poniedziałek, 15 stycznia 2024

Iwona Feldmann Książka pt.: „Marcel Na skraju mroku” - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję książki pt.: „Marcel Na skraju mroku”, którą otrzymałam od autorki Iwony Feldmann (współpraca reklamowa baterowa).





Karolina odsiedziała wyrok, nikogo nie zdradziła i liczy na to, że już nigdy nic jej nie będzie łączyć z tamtym światem. Pragnie w spokoju zamieszkać, w domku po babci, zacząć legalną pracę i po prostu żyć. Niestety nie wszystko idzie po jej myśli. Okazuje się, że domek nie należy tylko do niej, a również do Oskara, który obecnie tam mieszka i go remontuje. Chociaż nie takie były plany, nie zrażając się tym za bardzo, zamierza zamieszkać wspólnie z nim, mając nadzieję, że się dogadają. Na dodatek, pomimo że z poprzednim życiem skończyła, nadal ludzie uważają ją za tą złą, co ma nieraz niemiłe konsekwencje i to jeszcze nie koniec, a wręcz przeciwnie, to dopiero początek jej problemów.
Marcel kiedyś pracował z Vigo, później stał się prawą ręką Felixa, a teraz ma zostać szefem. Nie każdemu się to spodobało, a mężczyzna musi udowodnić, że Felix podjął dobrą decyzję, przekazując mu władzę. Kiedy dowiaduje się o wyjściu Karoliny, zamierza tylko dowiedzieć się, czy aby na pewno zamierza siedzieć cicho i nic nie zdradzić. Kiedyś dążył ją uczuciem, jednak zarówno wtedy, jak i teraz, nie jest kobietą dla niego i to z wielu powodów.
Spotkanie tej dwójki nie przebiega tak, jakby chcieli, zresztą ona nie chciałaby spotykać kogokolwiek z przeszłości. Niestety jest inaczej i to nie będzie ich jedyne spotkanie. Chociaż bardzo chciała, nie do końca udaje jej się uwolnić od świata, w którym żyła dalej, na dodatek nie każdy w jej otoczeniu jest z nią szczery, a jej będzie grozić niebezpieczeństwo. Jakie? Kto jej zagraża? Czy uda jej się uwolnić ze świata, w którym wcześniej żyła? Co ją połączy z Marcelem?

Od razu przyznaję, że nie czytała poprzednich tomów i z jednej strony mi to nie przeszkadzało, aby wiedzieć, o co chodzi. Z drugiej na tyle książka mi się podobała, że na pewno po nie sięgnę. Historia ciekawa, wciągająca, pełna mroku, niebezpieczeństwa, namiętności (było kilka naprawdę gorących scen). Wciągnęła mnie praktycznie od samego początku i nie mogłam się od niej oderwać, aż do ostatnich stron. Akcja dość szybka, pełna zwrotów, szczególnie pod koniec książki, mocno zaskakujących.

Bohaterowie ciekawi, dobrze wykreowani.
Karolina to kobieta, która przeszła bardzo wiele. Kochała z wzajemnością, jednak nie była to piękna, bajkowa miłość, a taka, która niszczy, która łamie życie. To już za nią, teraz pragnie tylko spokojnego życia. Tylko czy będzie jej to dane? Jest bohaterką, którą bardzo polubiłam, za odwagę, lojalność, to jak mimo przeciwności próbowała poukładać sobie życie, iść do przodu z podniesioną głową.
Marcel to mężczyzna, którego lepiej nie spotkać na swojej drodze. Niebezpieczny, bezwzględny, a jednocześnie odważny, taki na którego można liczyć.

„Marcel Na skraju mroku” to świetna książka, która niejednokrotnie mnie zaskoczyła. Z przyjemnością polecam.



Moja ocena – 9\10





Serdecznie zapraszam na stronę autorki Iwona Feldmann - autor

3 komentarze: