czwartek, 2 listopada 2023

Wydawnictwo Amare Pod skrzydłami żurawi - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję książki pt.: „Pod skrzydłami żurawi”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Amare (współpraca reklamowa baterowa).





Olive została weterynarzem, pracuje i mieszka wraz z narzeczonym w Bristolu. Swojego rodzinnego miasteczka Horwell praktycznie nie odwiedza, chociaż została tam swoją ciotkę. Z kobietą ma kontakt głównie telefoniczny, ułożyła sobie życie gdzie indziej i nie zamierza tego zmieniać. Kiedy starsza kobieta umiera, Olive udaje się na pogrzeb. Tak się składa, że jej partner z nią nie jedzie. Co prawda miała zostać w miasteczku na noc, jednak pewne zdarzenia sprawiają, że postanawia wrócić. Planuje cudowny wieczór z ukochanym, nie spodziewa się tego, co zastanie. Mężczyzna, którego wspierała całą sobą, z którym planowała wspólną przyszłość, okazał się zwykłym zdrajcą.
Młoda kobieta jest wściekła. Tak naprawdę została sama i nie wyobraża sobie dalszego życia w jednym mieście z tym człowiekiem. Tak naprawdę testament ciotki rozwiązuje jej dylemat. Dowiaduje się z niego, że aby otrzymać dom, musi w nim zamieszkać na trzy lata. Na dodatek zostaje bardzo ciepło przyjęta przez mieszkańców, którzy ogromnie się cieszą, że będą mieli własną panią weterynarz. Chociaż początkowo się waha, później postanawia otworzyć własną klinikę. Ma wiele planów i pomału zamierza je zrealizować. Zaczyna od kosztorysu u mężczyzny z miasteczka, który się zajmuje remontami, a jednocześnie jest uważany w miasteczku za dziwaka? Kim tak naprawdę jest Flynn? Dlaczego uważany jest za dziwaka? Co połączy go z Olive? Czy kobieta zrealizuje swoje plany? Czy odnajdzie w miasteczku spokój i szczęście?

Ta książka była świetna, zupełnie inna, nieszablonowa, chwytająca za serce. To, co wam napisałam w zarysie historii, to tak naprawdę bardzo niewielka część tego, co znajdziecie. Już pierwsze strony mnie wzruszyły, a dalej wcale nie było mniej emocjonująco. Dla mnie to jedna z tych pozycji, która zapadnie w mojej pamięci na naprawdę długi czas.
Akcja sprawnie poprowadzona, ze zwrotami, które potrafiły mnie zaskoczyć, niekiedy bardzo mocno. Książka wciągnęła mnie bardzo i to od pierwszych stron, a czytało się ją bardzo szybko. Znalazłam w niej przyjaźń, miłość, odnajdywanie własnej drogi, ból, cierpienie, chorobę, „szufladkowanie” przez innych i wiele więcej (jednak, co więcej już zdradzić nie mogę).

Bohaterowie ciekawi, dobrze wykreowani, wywołujący emocje. Tym razem nie powiem Wam o nich nic więcej, poza tym, co przeczytacie wyżej. Zdradzę jeszcze tylko, że zdecydowanie ich polubiłam, z ogromną przyjemnością śledziłam ich losy i mocno kibicowałam, aby ich życie było pełne słońca, a wszelkie problemy zniknęły.

„Pod skrzydłami żurawi” to jedna z najlepszych książek z tych, co ostatnio czytałam. Autorka zaskoczyła mnie wielokrotnie w bardzo pozytywny sposób. Z wielką przyjemnością polecam.



Moja ocen - 10\10



Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo AMARE oraz na FB


Pod skrzydłami żurawi

3 komentarze:

  1. Ciekawa książka ewelina

    OdpowiedzUsuń
  2. Ocena 10 na 10 bardzo zachęca do przeczytania tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna,poruszająca historia do przeczytania

    OdpowiedzUsuń