Zapraszam na recenzję gry Nokaut: Smoki kontra Jednorożce, którą otrzymałam od Wydawnictwa Rebel (współpraca reklamowa baterowa).
Zaczynamy od podzielenia
uczestników na dwie drużyny i posadzenia ich naprzeciwko siebie, a
następnie każda z nich wybiera swoją talię postaci. Na środku
stołu kładziemy planszę siatki. Karty tasujemy, każda drużyna
swój zestaw, a następnie kładziemy je przed sobą. Każdy gracz
otrzymuje 5 kart z talii swojej drużyny. Karty celów tasujemy i
kładziemy obok planszy, a następnie każda drużyna bierze jedną i
kładzie ją zakrytą przed sobą (patrzymy na nią tak, aby
członkowie naszej drużyny ją poznali, jednak dla przeciwników
pozostała tajemnicą). Tyle jesteśmy gotowi do gry.
Każda tura
składa się z 2 faz – fazy dobrania oraz fazy akcji (na czym
dokładnie polega każda, znajdziecie w instrukcji online na stronie
wydawnictwa). Na koniec każdej tury każda drużyna może odkryć 1
kartę celu, jeśli udało się jej wypełnić ten cel (a kartę
ukończonego celu kładziemy odkryte przed sobą).
Wygrywa ta
drużyna, która jako pierwsza wypełni 3 cele. Jednak jest pewien
haczyk, jeśli talia którejś drużyny ulegnie wyczerpaniu, ta
drużyna natychmiast przegrywa, co sprawia, że przeciwnicy
automatycznie wygrywają.
Znacie grę kółko i krzyżyk?
Chyba każdy w pewnym okresie swojego życia w nią grał. Co to ma
wspólnego z grą z recenzji? A no dość sporo. Mechanizm tej gry
został wykorzystany w grze Nokaut: Smoki kontra Jednorożce, jednak
mocno rozbudowany. My podczas gry naprawdę dobrze się bawiliśmy,
jednocześnie zauważyliśmy, że najlepsza zabawa jest, kiedy jest
większa ilość graczy w każdej drużynie (tak, chociaż po trzy
osoby w każdej). Gra jest dość ciekawa, dynamiczna, wystarczy
dosłownie chwila, aby sytuacja na planszy się zmieniła.
Zasady
gry nie są bardzo skomplikowane, jednak instrukcja jest nam
niezbędna. Dzięki temu, że jest jasno i czytelnie skonstruowana
nie ma problemu ze zrozumieniem o co, chodzi w grze. Ich zrozumienie
nie zajmuje dużo czasu, co według mnie jest zdecydowaną zaletą.
Kolejnym plusem jest fakt, że znajdziemy w niej zasady gry dla
mniejszej ilości osób (dwóch lub trzech), przecież nie zawsze
mamy możliwość grania w większej grupie.
Wizualnie gra nam
się podoba. Na kartach znajdziemy jednorożce oraz smoki, niektóre
urocze, niektóre groźne.
Jakość wykonania gry moim zdaniem
jest na wysokim poziomie. Z elementami nic złego się nie dzieje,
oczywiście pod warunkiem, że używamy ich zgodnie z
zastosowaniem.
„Nokaut: Smoki kontra Jednorożce” to gra
drużynowa, z którą świetnie się bawiliśmy i z przyjemnością
polecamy.
Moja ocena – 9\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Rebel oraz na FB
świetna gra dla całej rodzinki
OdpowiedzUsuńFajna gra ewelina
OdpowiedzUsuńNie graliśmy ania
OdpowiedzUsuńSuper gra, polecam.
OdpowiedzUsuń