Zapraszam na recenzję książki pt.: „Historia wielkiej miłości”, którą otrzymałam od Wydawnictwa WasPos (współpraca reklamowa baterowa).
Amanda była młoda, kochająca i kochana. Emiliana
poznała w szkole, był jej nauczycielem WF-u i chociaż początkowo
musieli się ukrywać, wytrwali. Nie było to tylko młodzieńcze
zauroczenie, chociaż była bardzo młoda, a on od niej ładne kilka
lat starszy, pokochała szczerze i bardzo mocno. Również dla niego
była kimś bardzo ważnym, a nawet najważniejszym na świcie.
Planowali wspólną przyszłość, planowali ślub i bycie już
zawsze razem. Emilian miał wyjechać tylko na chwilę i chociaż
rozłąka nie była czymś na, co by mieli ochotę, nie miało to
trwać długo. Tym bardziej że Amanda była w ciąży, o czym
zdążyła mu powiedzieć praktycznie w ostatniej chwili. Jednak to
szczęście zostało jej brutalnie odebrane i to podwójnie. Kiedy
Emilian nie dzwonił czuła, że coś jest nie tak, jednak nie
spodziewała się takiej tragedii. Telefon od kobiety, która
przedstawiła się jako jego matka, był początkiem końca jej
szczęścia. Amanda została poinformowana, że jej narzeczony miał
wypadek i nie żyje. Trauma, jaką przeżyła, spowodowała, że
kobieta poroniła.
Minęło kilka lat od tamtych zdarzeń, jednak
ona nigdy nie zapomniała. Emilian nadal ma szczególne miejsce w jej
sercu, nadal go kocha i tak naprawdę nie pogodziła się z jego
śmiercią. Kobieta skończyła studia architektury krajobrazu i
zaczęła pracę w firmie Thomasa Maya jako projektantka ogrodów. Po
pewnym czasie szef ma dla niej pewną propozycję. Chce, aby
wyjechała z nim za granicę, aby zaprojektować ogród bardzo
bogatego człowieka. Są tylko dwa problemy, po pierwsze chodzi o
Stevena Bontate, samego bossa mafii w Los Angeles. Po drugie ma tam
jechać nie tylko jako pracownica, ale również jego narzeczona,
oczywiście udawana, jednak to niewiele zmienia. Kobieta się wacha i
to dość mocno, jednak rozmowa telefoniczna z samym bossem pomaga i
Amanda decyduje się pojechać. Wtedy jeszcze nie wie, jak wiele ten
wyjazd zmieni, jak wielkie kłamstwo odkryje, jak wpłynie to na jej
przyszłość. Co takiego stanie się podczas wyjazdu? Jakie
tajemnice wyjdą na jaw? W jakim kłamstwie żyła? Jak potoczy się
dalsze życie Amandy?
Książka początkowo wolno się
rozwijała. Pomyślałam sobie, że będzie to historia z tych
lżejszych, o młodzieńczej miłości. Bardzo się pomyliłam i
zdecydowanie się z tego cieszę, ponieważ okazała się świetnym
romansem mafijnym. Pełna tajemnic, sekretów, niebezpieczeństwa, a
jednocześnie bólu, tęsknoty, strachu, miłości. Zdecydowanie mi
się podobała i naprawdę dobrze się bawiłam podczas czytania.
Wywołała we mnie bardzo dużo i to różnorodnych emocji, a
wszystko przeżywałam z główną bohaterką.
Akcja początkowo
wolniejsza, później znacząco przyspiesza. Znalazłam w niej
zwroty, które mnie zaskoczyły i to dość mocno. To jedna z tych
książek, z którymi według mnie nie da się nudzić, a
przynajmniej ja nie potrafię. Wciągnęła mnie bardzo i nie
pozwoliła się od siebie oderwać, aż do samego końca, w
szczególności od momentu wyjazdy Amandy.
Główną bohaterką
jest Amanda. Poznajemy ją w różnych etapach życia i tak naprawdę
jest inna jako szczęśliwie zakochana nastolatka, młoda kobieta, a
inna po tragedii, jaka ją spotkała. Osobiście ją polubiłam i
mocno jej kibicowałam.
„Historia wielkiej miłości” to
książka, która pozytywnie mnie zaskoczyła. Okazała się świetnym
romansem mafijnym. Z wielką przyjemnością polecam.
Moja ocena – 9\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo WasPos oraz na FB
Chętnie przeczytam książkę Ewelina
OdpowiedzUsuńWciągający romans obyczajowy
OdpowiedzUsuń9 na 10. Warto przeczytać
OdpowiedzUsuń