Zapraszam na recenzję książki pt.: „Republika ptaków”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Świetlik.
Wystarczyło
jedno jajko, aby pomiędzy Carstwem Ludzi a Republiką Ptaków
przestał panować spokój. Należało ono do ognistego ptaka, a jego
posiadacz zyskiwał ogromną władzę. Tak doszło do wojny, która
podzieliła świat na dwie części, a magia została zakazana.
Wiele
lat później rodzina ojciec, macocha i dwie córki – Olga i Mira
żyje sobie w spokoju, dostatku i harmonii. Niestety jej ojciec
podpada Carycy, nie dopełniając według mniej swoich obowiązków i
wszyscy muszą się wynieść daleko od rodzinnych stron. Każdy w
rodzinie próbuje sobie radzić z tą przeprowadzką na swój sposób,
jednak nie jest łatwo. Trafiają do Cesarskiego Ośrodka Obserwacji
Ptaków, gdzie daleko do jakości życia, do jakiej przywykli. Na
dodatek Olga zaczyna odkrywać w sobie moce, których wcale nie
chciałaby mieć, a jej siostra zostaje uprowadzona. Młoda
dziewczyna wyrusza na niebezpieczną podróż do Republiki Ptaków,
aby ją odnaleźć. Czy jej się uda? Co jeszcze się stanie? Jakie
tajemnice zostaną odkryte?
Książka należy do literatury
dziecięcej, ale tak szczerze powiedziawszy, nie tylko dzieciakom się
spodoba. Pełna magi, przygód, tajemnic, sekretów – to pozycja, z
którą spędziła czas zarówno moja szesnastoletnia córka,
jedenastoletni syn, jak i ja, chociaż dzieckiem dawno przestałam
już być. Każdy z nas znalazł w niej coś innego. Mnie spodobał
się całokształt historii. Syn był zachwycony wykreowanym przez
autorkę światem oraz przygodami pełnymi niebezpieczeństwa. Córka
polubiła główną bohaterkę oraz to, że było pełno magii. Jak
widzicie jedna książka a kilka zupełnie innych spojrzeń, jednak w
jednym się zgadzamy, była naprawdę świetna.
Czyta się ją
naprawdę szybko, a podczas czytania towarzyszą emocje. Wszystko
przeżywamy wraz z główną bohaterką, mocno jej kibicując. Akcja
jest szybka, momentami bardzo, a to sprawia, że od książki ciężko
było się oderwać. Zarówno ja, jak i córka przeczytałyśmy ją
za jednym podejściem. Syn natomiast podzielił na trzy razy, co i
tak było szokujące, ponieważ on w przeciwieństwie do nas nie
siedzi godzinami i czyta. Musi go coś naprawdę zachwycić, aby
poświęcił czytaniu dłuższy czas.
„Republika ptaków”
to ciekawa, wciągająca, pełna magii i przygód książka, którą
polecam naprawdę szerokiej grupie wiekowej. Zarówno syn (11 lat),
córka (16 lat), jak i ja spędziliśmy z nią bardzo miło czas.
Moja ocena – 10\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Kobiece gdzie znajdziecie również książki Wydawnictwa Świetlik oraz na FB Wydawnictwo Świetlik.
super
OdpowiedzUsuńCiekawa ewelina
OdpowiedzUsuńSuper ania
OdpowiedzUsuńCiekawa książka,spodoba się niejednemu czytelnikowi :)
OdpowiedzUsuń