sobota, 19 listopada 2022

Wydawnictwo Luna Książka pt.: "Córki tęczy” - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję książki pt.: „Córki tęczy”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Luna.





Życie nigdy nie było łaskawe dla Joy Makeba, mieszkanki Pretorii w Republice Południowej Afryki. Każdy jej dzień to tak naprawdę walka o przetrwanie, a na dodatek nie tylko swoje, ale również swoich siostrzyczek, którymi się opiekuje. Nie jest łatwo, ale mimo to młoda kobieta nie narzeka. Ma pracę, jakiś dach nad głową i powód do walki o lepsze życie. Co prawda jej ojciec jest człowiekiem bardzo zamożnym, jednak tak naprawdę się nią nie interesuje. Kiedy rozstał się z jej matką, ona została z nią, on zabrał jej brata, z którym ma znikomy kontakt. Dlatego, kiedy brat Joy staje w progu jej domu, z jednej strony się cieszy, z drugiej czuje, że nadchodzą kłopoty. Czy ma rację?
Zuzanna Fleming prowadzi życie, o jakim wielu marzy. Jest właścicielką fabryki w Gdańsku, ma piękny dom i niemało pieniędzy na koncie. Jednak jest coś, czego jej brakuje, coś, za czym tęskni. Kobieta pragnie miłości, dlatego, kiedy poznaje przez internet Jacka, pomimo początkowej ostrożności, daje się ponieść emocją i namówić na wspólną podróż. Czy to była dobra decyzja? Czy mężczyzna okaże się tym, kim myślała? Co zdarzy się podczas egzotycznych wakacji?
Te dwie kobiety żyją w zupełnie innej części świata, w innych warunkach, a jednak zdarzy się coś, co sprawi, że się spotkają. Co takiego?

Książka mi się podobała. Historia Joy i Zuzanny była ciekawa, wciągająca, niebanalna, a jednocześnie poruszająca trudne tematy. Niestety nie mogę zdradzić wam jakie, bo zdradziłabym zbyt wiele znaczących informacji z fabuły. Powiem tylko tyle, że nie jednokrotnie miałam świeczki w oczach podczas czytania. To pozycja, która wywołuje wiele emocji, którą przeżywa się wspólnie z bohaterami.

Joy to młoda odważna, uczciwa, uczuciowa kobieta, która nie ma w życiu lekko. Praca za marne grosze opieka nad siostrami – to jej codzienność i tak naprawdę nie ma ani czasu, ani siły na nic więcej. Zdecydowanie ją polubiłam.
Zuzanna może się wydawać kobietą, dla której liczy się tylko praca, która jest zimna i wycofana. Nic bardziej mylnego. To kobieta pragnąca miłości, zrozumienia, akceptacji. Ją również bardzo polubiłam.

„Córki tęczy” to książka z ciekawą historią poruszającą niełatwe tematy. Mnie się podobała i z przyjemnością polecam.


Moja ocena – 9\10


Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Luna oraz na FB


Córki tęczy

3 komentarze: