Zapraszam na recenzję książki pt.: „Magazynierka”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Dlaczemu.
Lena
od dwóch lat jest pracownicą magazynu. Jej przełożony jest
zadowolony z jej pracy na tyle, że proponuje jej rozmowę o awans.
Podczas rozmowy jest obecna jeszcze jedna osoba i pytania, jakie
zadaje, sprawiają, że kobieta nie liczy na otrzymanie go. Jednak
się myli, awans dostaje i staje się Liderem. Bardzo się z tego
cieszy, chociaż teraz jej bezpośrednim przełożonym ma zostać
człowiek, którego nie lubi i ma ku temu powody.
Wszyscy w pracy
ostrzegają ją przed wizytacją człowieka, który założył firmę.
Harardov wzbudza strach i wiele osób woli iść w te dni za
zwolnienie niż się z nim spotkać. Z powodów zdrowotnych tym razem
przyjeżdża jego syn Artem, który wcale nie jest zadowolony, że
musiał to zrobić. Nie przepada za przyjazdami do polski, woli ten
czas poświęcić na tresurę psów, które wystawia do
walki.
Pierwsze spotkanie Leny i Artema nie należy do udanych.
Ona nie wie, kim jest i nie tylko zwraca mu uwagę, aby nie wpychał
się do kolejki, ale również nazywa dupkiem. Mężczyzna nie należy
do ludzi, który odpuszczają, a kiedy okazuje się, kim jest,
kobieta jest pewna, że to koniec jej kariery. Jednak staje się
inaczej, nie tylko nie traci pracy, ale również coś sprawia, że
Artem zamierza poznać ją bliżej. Dlaczego? Jak potoczy się ich
znajomość?
„Magazynierka” to książka, która
zaskoczyła mnie wiele razy. Początkowo wydawała się niepozorna,
jednak im dalej brnęłam w historię, tym więcej emocji czułam, a
zakończenie sprawiło, że potrzebowałam długiej chwili, aby
zrozumieć, co właśnie się stało. To jedna z tych książek,
które dosłownie wylewają się emocje, które zostają z nami
jeszcze długo po przeczytaniu ostatniej strony. Akcja w książce
początkowo wolniejsza, później przyspiesza i jest pełna
zwrotów.
Bohaterowie ciekawi, według mnie dobrze
wykreowani.
Lena jest młodą kobietą pracującą na magazynie z
częściami samochodowymi. To kobieta z ciętym językiem, pewna
siebie, zaradna, odważna, a jednocześnie o ogromnym sercu i dużej
wrażliwości. Bardzo ją polubiłam.
Artem to mężczyzna oschły,
arogancki, odpychający od siebie większość ludzi. Coś, a raczej
ktoś w jego przeszłości mocno go zranił, co znacząco wpływa na
jego zachowanie. Na co dzień nie tylko pracuje w rodzinnej firmie,
ale również bierze udział w walkach psów, a jego Bestia jest
niezwyciężony. To bohater, którego należy poznać, aby
ocenić.
„Magazynierka” to książka, która dostarczyła
mi ogromną dawkę emocji. Moim zdaniem warto po nią sięgnąć i z
przyjemnością polecam.
Moja ocena – 9\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Dlaczemu oraz na FB
Super ewelina tkacz
OdpowiedzUsuńCiekawa
OdpowiedzUsuń