Zapraszam na recenzję książki pt.: „Skrzydła życia”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Novae Res.
Kiedyś
życie Natalii było wręcz idealne. Wszystko zmieniło się po
śmierci ukochanego męża. Teraz wraz z dorastającym synem muszą
radzić sobie sami, chociaż wcale nie jest łatwo. Kobieta bardzo
tęskni, nie potrafi zapomnieć i mimo pomocy rodziny i przyjaciół,
wcale nie jest łatwiej.
Pewnego dnia poznaje Miłosza, ojca
koleżanki jej syna. Mężczyzna jest wdowcem, samotnie wychowuje
nastoletnią córkę. Kiedy ich dzieci są na obozie, oni zbliżają
się do siebie. Oboje kogoś stracili, oboje są samotnymi rodzicami,
a jednocześnie są zupełnie inni. On nie boi się zacząć od nowa,
stworzyć dla siebie i córki nową rodzinę. Dla niej to wcale nie
jest takie łatwe. Czy zaryzykuje i odważy się znowu pokochać? Jak
zareagują ich dzieci na fakt, że rodzice się z sobą
spotykają?
Książka, która ma prawie 650 stron, a mimo to
czytało się ją szybko. Wszystko dzięki historii, która wciąga,
a także wywołuje bardzo dużo emocji podczas czytania. Historia
Natalii i Miłosza nie należy do łatwych i kolorowych, a wręcz
przeciwnie. Pełna bólu, tęsknoty, nieporozumień, przeszłości,
która nie pozwala o sobie zapomnieć. To historia o dwojgu ludzi,
którzy stracili swoją drugą połówkę i to w sposób bardzo
bolesny. O samotnym rodzicielstwie, nieradzeniu sobie z bólem, ale
też nowym życiu, w którym zaczyna świecić słońce, w którym
pojawia się ktoś, o kogo warto zawalczyć. Mnie się podobała i to
bardzo, a zakończenie bardzo mocno zaskoczyło.
Bohaterowie
dość ciekawi, moim zdaniem dobrze wykreowani.
Natalia to
kobieta, której w jednej chwili zawalił się świat i nie potrafiła
sobie z tym poradzić. Tak naprawdę tylko nastoletni syn sprawia, że
w końcu się zaczyna podnosić i walczyć o siebie. To bohaterka,
która wywołała we mnie wiele uczuć. Czasem miałam ochotę ją
przytulić, czasem kazać się ugryźć w język. Nie zawsze
zgadzałam się z jej decyzjami, jednak ogólnie ją
polubiłam.
Miłosz to bohater, którego poznajemy pomału.
Biznesmen, samotny ojciec, wdowiec – tyle wiemy na początku,
jednak im dalej brniemy w historię, tym więcej tajemnic o nim
odkrywamy. To mężczyzna, który bywa porywczy, czasem zbyt
kontroluje nastoletnią córkę, lubi stawiać na swoim. Natalia i
ich relacja pomału go zmienia. Jak? To już musicie odkryć
sami.
„Skrzydła życia” to książka, która mnie
zdecydowanie się podobała i liczę na jej kontynuację. Z
przyjemnością polecam.
Moja ocena – 9\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Novae Res oraz na FB
Ciekawa
OdpowiedzUsuńIntrygująca historia :) Wpisuję książkę na listę do przeczytania :)
OdpowiedzUsuń