poniedziałek, 17 stycznia 2022

Wydawnictwo Novae Res Książka pt.: „Skrzydła życia” - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję książki pt.: „Skrzydła życia”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Novae Res.



Kiedyś życie Natalii było wręcz idealne. Wszystko zmieniło się po śmierci ukochanego męża. Teraz wraz z dorastającym synem muszą radzić sobie sami, chociaż wcale nie jest łatwo. Kobieta bardzo tęskni, nie potrafi zapomnieć i mimo pomocy rodziny i przyjaciół, wcale nie jest łatwiej.
Pewnego dnia poznaje Miłosza, ojca koleżanki jej syna. Mężczyzna jest wdowcem, samotnie wychowuje nastoletnią córkę. Kiedy ich dzieci są na obozie, oni zbliżają się do siebie. Oboje kogoś stracili, oboje są samotnymi rodzicami, a jednocześnie są zupełnie inni. On nie boi się zacząć od nowa, stworzyć dla siebie i córki nową rodzinę. Dla niej to wcale nie jest takie łatwe. Czy zaryzykuje i odważy się znowu pokochać? Jak zareagują ich dzieci na fakt, że rodzice się z sobą spotykają?

Książka, która ma prawie 650 stron, a mimo to czytało się ją szybko. Wszystko dzięki historii, która wciąga, a także wywołuje bardzo dużo emocji podczas czytania. Historia Natalii i Miłosza nie należy do łatwych i kolorowych, a wręcz przeciwnie. Pełna bólu, tęsknoty, nieporozumień, przeszłości, która nie pozwala o sobie zapomnieć. To historia o dwojgu ludzi, którzy stracili swoją drugą połówkę i to w sposób bardzo bolesny. O samotnym rodzicielstwie, nieradzeniu sobie z bólem, ale też nowym życiu, w którym zaczyna świecić słońce, w którym pojawia się ktoś, o kogo warto zawalczyć. Mnie się podobała i to bardzo, a zakończenie bardzo mocno zaskoczyło.

Bohaterowie dość ciekawi, moim zdaniem dobrze wykreowani.
Natalia to kobieta, której w jednej chwili zawalił się świat i nie potrafiła sobie z tym poradzić. Tak naprawdę tylko nastoletni syn sprawia, że w końcu się zaczyna podnosić i walczyć o siebie. To bohaterka, która wywołała we mnie wiele uczuć. Czasem miałam ochotę ją przytulić, czasem kazać się ugryźć w język. Nie zawsze zgadzałam się z jej decyzjami, jednak ogólnie ją polubiłam.
Miłosz to bohater, którego poznajemy pomału. Biznesmen, samotny ojciec, wdowiec – tyle wiemy na początku, jednak im dalej brniemy w historię, tym więcej tajemnic o nim odkrywamy. To mężczyzna, który bywa porywczy, czasem zbyt kontroluje nastoletnią córkę, lubi stawiać na swoim. Natalia i ich relacja pomału go zmienia. Jak? To już musicie odkryć sami.

„Skrzydła życia” to książka, która mnie zdecydowanie się podobała i liczę na jej kontynuację. Z przyjemnością polecam.



Moja ocena – 9\10


Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Novae Res  oraz na FB 


Skrzydła życia

2 komentarze: