piątek, 7 stycznia 2022

Wydawnictwo NieZwykłego Książka pt.: „Fałszywa narzeczona” - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję książki pt.: „Fałszywa narzeczona”, którą otrzymałam od Wydawnictwa NieZwykłego.



Olivia traci panowanie nad sobą i wylewa piwo na głowę nachalnemu i ordynarnemu klientowi, przez co traci pracę. Wściekła, zdołowana chce dostać się do kuzynki i zamierza wsiąść do taksówki. Tylko jak się okazuje, to nie taksówkarz a klient, na dodatek dość niemiły. Na dodatek to nie jest ich jedyne spotkanie, Olivia doprowadza do stłuczki, a właścicielem samochodu, w który wjechała, okazuje się nie kto inny jak Conor – mężczyzna z taksówki. Czy może być jeszcze gorzej? O tak.
Conor ma na głowie dość dużo, jednak to presja, jaką wywiera na nim ojciec, najbardziej zaprząta mu myśli. Ma oddać mu wszystko pod warunkiem, że się ustatkuje. Mężczyzna nie widzi się w stałym związku, a co dopiero w roli męża. Jednak jego ojciec wiele dla niego znaczy, a na dodatek jest bardzo chory. Kiedy dochodzi, do ponownego spotkania z Olivią wpada, na pomył.
Kobieta wie, że naprawa takiego samochodu nie będzie tania, a ona nie dość, że nie ma oszczędności, to właśnie stała się bezrobotna. Kiedy Conor proponuje jej umowę, w której ma udawać jego narzeczoną, początkowo jest wściekła i ani myśli się zgodzić. Jednak po czasie, po przemyśleniu za i przeciw dochodzi do wniosku, że nie ma wyjścia. No, chyba że powrót w toksyczne ramiona matki albo zgoda na pracę, u którego mężczyzny matka chciałaby widzieć jako swojego zięcia. Olivia zgadza się, chociaż wie, że nie będzie łatwo. Conor nie jest miłym facetem, a Olivia nie zamierza pozwalać sobą pomiatać. Co z tego wyjdzie? Czy inni uwierzą w ich związek? Co stanie się, kiedy poznają się bliżej?

Historia Olivii i Conora mnie się spodobała. To historia o dziewczynie, która za wszelką cenę pragnie udowodnić, że poradzi sobie sama. O mężczyźnie, który pragnie, aby ojciec przepisał na niego udziały. O nietypowej umowie, toksycznych relacjach z matką, nachalnym znajomym, przyjaźni, miłości i wiele więcej. Akcja jest naprawdę szybka, z które zwrotami zaskakują niejednokrotnie. Z tą książką ani przez chwilę się nie nudziłam.

Bohaterowie ciekawi, dobrze wykreowani.
Olivia jest młodą kobietą z charakterkiem, która potrafi pokazać pazurki, ma własne zdanie i potrafi go powiedzieć. To jednak jedna strona, z drugiej jest „gnębiona” przez toksyczną matkę, z czym nie do końca sobie radzi i jest trochę naiwna (w szczególności do pewnego faceta, który okazuje się kimś, zupełnie innym niż się wydawało). To bohaterka, którą zdecydowanie polubiłam, której mocno kibicowałam.
Conor to bohater, który mocno działał mi na nerwy. Miałam wrażenie, że momentami sam nie widział dlatego, tak się zachowuje. To mężczyzna chamski, egoistyczna, lubiący dobrą zabawę i seks, a jednocześnie potrafi być opiekuńczy (jeśli tylko sam tego chce). Podobała mi się jego relacja z ojcem i jego żoną (czuć było, że zdecydowanie mu na nich zależy i zrobi wiele, aby byli szczęśliwi). Podczas książki przechodzi zmiany, które według mnie są na plus i pozwalają troszkę łaskawszym okiem na niego spojrzeć.

„Fałszywa narzeczona” to debiut autorki, moim zdaniem na bardzo wysokim poziomie. Mnie książka zdecydowanie się podobała i z przyjemnością polecam.

Moja ocena – 9\10


Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo NieZwykłego  oraz na FB


Fałszywa narzeczona

4 komentarze: