Zapraszam na recenzję książki pt.: „Czas na miłość”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Muza.
Wanda, Marta i Pola –
Babcia, mama i wnuczka trzy kobiety, które łączy dużo więcej niż
tylko więzy rodzinne. Mieszkania w jednej kamienicy, rodzinna
restauracja, którą obecnie prowadzi Marta, jednak Pola regularnie
pomaga, a kiedy tylko trzeba, również Wada spieszy pomocą. Trzy
pokolenia, trzy odważne i uparte kobiety, trzy historie miłosne, a
każda zupełnie inna.
Wanda została wdową i chociaż mąż nie
był miłością jej życia, na swój sposób go pokochała, była
przy nim szczęśliwa, a wspólne życie wspomina z uśmiechem na
twarzy. Jednak głęboko skrywa szkatułkę, a tam kilka pamiątek po
miłości życia, po którego mężczyźnie kochała ponad wszystko,
z którym planowała wspólne życia. Kim był? Co się stało, że
ich drogi się rozeszły? Czy Wanda pozwoli Poli wziąć sprawy w
swoje ręce i odkryć tajemnice z przeszłości?
Marta nie ma
szczęścia w miłości, jednak stara się nie poddawać. Niestety
każdy kolejny związek kończy się dla niej bolesnym upadkiem.
Kobieta zaczyna mieć tego dość. Na dodatek w rodzinnej restauracji
zaczyna się źle dziać i potrzeba wiele zmian, aby nie upadła, a
pewien „kogut domowy” pisze o nich niezbyt przychylnie. Marta
zaczyna od zwolnienia głównego kucharza, który zdecydowanie za
dużo sobie pozwala. Jednak znalezienie nowego okazuje się nie takie
łatwe. Czy jej się uda? Kim jest tajemniczy „kogut domowy”? Czy
Marta zaufa po raz kolejny mężczyźnie? Czy uda jej się odnaleźć
prawdziwą miłość?
Pola nie wierzy w miłość, za dużo widzi
nieszczęśliwych związków. Młoda kobieta pomaga w rodzinnej
restauracji, a jednocześnie jest stażystką w wydawnictwie. Liczy,
że będzie mogła zostać tam na etacie, dlatego stara się wykazać.
Jej pomysł na artykuły o randkach z sieci podoba się szefowej,
więc Pola zaczyna działać. Jakie okażą się randki z sieci? Czy
uda się spotkać tam kogoś wartościowego? Czy Pola zmieni zdanie
odnośnie do miłości?
W książce znajdziemy trzy historię,
trzech kobiet i według mnie zdecydowanie plusem jest fakt, że
dzieje się w jednym czasie, autorka płynnie przeprowadza nas między
nimi. To historia o silnej więzi rodzinnej, o rodzinnej restauracji,
z którą nie jest najlepiej, o miłości w trzech różnych
odsłonach. Mnie osobiście książka się podobała, była ciekawa i
wciągająca.
Bohaterkami są trzy kobiety. Każda inna,
jednocześnie są bardzo podobne do siebie i nie tylko dlatego, że
wiążą je więzy krwi, są tak samo uparte, twarde, potrafią sobie
poradzić w wielu sytuacjach. Książkę czytamy zamiennie z
perspektywy Wandy, Marty i Poli. Moim zdaniem są bohaterkami
ciekawymi, dobrze wykreowanymi, dającymi się lubić.
„Czas
na miłość” to książka, która zdecydowanie mi się podobała i
z przyjemnością polecam.
Moja ocena – 9\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Muza oraz na FB
Mam w planach
OdpowiedzUsuńMoże i ja sięgnę po nia
OdpowiedzUsuńKolejny intrygujący romans obyczajowy :) Na takie perełki książkowe zawsze mam chrapkę :)
OdpowiedzUsuńpanie na pewno książkę chętnie przeczytają
OdpowiedzUsuń