Zapraszam na recenzję książki pt.: „Storm”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Akurat.
Książka pt.: „Storm” to drugi tom cyklu Storm Riders MC.
Tom pierwszy to książka pt.: „Blade”.
Bez pracy, pieniędzy,
dachu nad głowa, za to z czteroletnim synkiem na utrzymaniu. Summer
nie ma innego wyjścia, musi poprosić o pomoc swoją kuzynkę i choć
bardzo tego nie chce, wrócić do miejsca, w którym nie chciała już
nigdy być. Connie jest jej jedyną rodziną, a dokładnie jedyną,
która jej nie zostawiła, kiedy zaszła w ciąże. Kiedy dojeżdża
na miejsce, okazuje się, że mąż kuzynki należy do klubu
motocyklowego i dość szybko domyśla się, kto jest ojcem małego
Arona.
Storm jest prezesem klubu motocyklowego, bracia są jego
rodziną. Kiedyś kochał, jednak ta miłość go rozczarowała,
został zdradzony i oszukany, od tej pory nie ufa żadnej kobiecie.
Nie do końca rozumie swoich braci, który się zakochują i biorą
ślub, jednak jako ich prezes ma obowiązek wspierania.
Summer i
Storm spotykają się po latach na pewnym ślubie. Ona wie, że zrobi
wszystko, aby nie dowiedział się o Aronie. On zamierza sprawić,
żeby zniknęła z jego miasta. Rozdzieliły ich nieporozumienia i
duma. Czy syn zdoła ich połączyć? Czy Summer będzie umieć mu
zaufać? Co zrobi Storm, kiedy pozna prawdę?
Tom pierwszy
nawet mi się podobała, jednak tom drugi zdecydowanie jest moim
faworytem. Ciekawa, wciągająca historia, od której ciężko było
się oderwać. Akcja dość szybka, z które zwrotami niejednokrotnie
mnie zaskoczyły. To historia o tym, jak brak zaufania, rozmowy może
wpłynąć na nasze życie. Momentami zabawna, momentami wzruszająca,
pełna „niegrzecznych” mężczyzn, gorących scen,
niebezpieczeństwa, ale też przyjaźni, miłości. Książkę czyta
się bardzo szybko.
Bohaterowie dobrze wykreowani.
Summer
jest kobietą, którą podziwiam. Została sama, odwrócił się od
niej mężczyzna, którego kochała, odwróciła się rodzina.
Momentami było bardzo ciężko, a mimo to nie poddała się. Synek
znaczył dla niej wszystko, dla niego potrafiła zmieść bardzo
dużo. To kobieta, która jest dzielna, odważna, z jednej strony ma
własne zdanie, z drugiej potrafi odpuścić, kiedy wie, że tak
będzie lepiej. Bardzo ją polubiłam.
Storm jest prezesem klubu
motocyklowego, mężczyzną twardym, bezwzględnym. To bohater, z
którym nie lubiłam się przez sporą część książki. Okropny,
chamski, gburowaty, egoistyczny – tak bym go w skrócie opisała.
Jednak poznając pewne fakty, z jego życia była wstanie trochę go
zrozumieć, a na dodatek zaczął się zmieniać. To bohater, którego
nie da się tak szybko ocenić, wymaga to czasu i poznania nie tylko
jego, ale również jego przeszłości.
„Storm” to
książka, która bardzo mi się podobała i z przyjemnością
polecam.
Moja ocena – 9\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Muza gdzie znajdziecie również książki Wydawnictwa Akurat oraz na FB
Czytałam i polecam
OdpowiedzUsuńA ja nie miałam okazji czytac
OdpowiedzUsuńKolejny intrygujący romans do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńpanie na pewno książkę chętnie przeczytają
OdpowiedzUsuń