Zapraszam na recenzję gry „Na barana”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Egmont.
Zaczynamy od złożenia
planszy 3D i zamocowania na niej wszystkich elementów. Następnie
odpowiednio ustawiamy pionki rodziców oraz dzieci i szykujemy
miniaturkową planszę ze wskazówką.
Zadaniem graczy jest
zebranie wszystkich przedmiotów z drzewa, zanim zajdzie słońce.
Nie rywalizujemy między sobą, tylko działamy wspólnie.
W
każdej turze gracze po kolei kręcą wskazówką na minaturkowej
planszy, a następnie przesuwają pionek, na następne pole stawiając
go na tym, który już się tam znajduje. Jeśli dosięgamy, którejś
z zabawek na drzewie zdobywamy żeton.
Zasady gry są bardzo
łatwe, dlatego już trzylatek śmiało może w nią grać
(oczywiście pod kontrolą kogoś dużo starszego, żeby żaden
element nie trafił do buzi, chociaż nie są one malutkie, lepiej
uważać). Gra zajmuje około piętnastu minut i jest to czas, kiedy
doskonale się bawimy. Plusem dla mnie jest fakt, że można w nią
grać samemu.
Wizualnie mnie gra zachwyciła. Wspaniała
plansza 3D i grafika, która sprawia, że chce się w nią
grać.
Elementy wykonane są solidnie, w wysokiej jakości
materiałów. Mamy plansze i żetony z grubego kartonu, a pionki
drewniane. Jedynie co jest lekkim minusem to fakt, że żetony czasem
spadają z drzewa i trzeba troszkę na to uważać.
„Na
barana” to wspaniała, kooperacyjna gra dla całej rodziny. Z
przyjemnością polecam.
Moja ocena – 9\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Egmont oraz na FB
Jest fajna super zabawa miło idzie spędzić czas
OdpowiedzUsuńWygląda fajnie
OdpowiedzUsuńCiekawa gra dla naszych urwisków,rosnąca wraz z dzieckiem.To pozycja musi znależć się w moim domu :)
OdpowiedzUsuńfajna gra dla dzieci
OdpowiedzUsuń