Zapraszam na recenzję książki pt.: „Lupo”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Muza.
Mariposa nie ma łatwego
życia. Od dawna musi liczyć tylko na siebie, walczyć ze skrajną
biedą i głodem. Kiedy traci pracę, która pozwalała jej przeżyć,
nie ma pojęcia co zrobić dalej. Co prawda ma przyjaciółkę, która
by jej pomogła, jednak kobieta nie chce obarczać jej swoimi
problemami. Kiedy współlokatorka jej przyjaciółki ginie w
niewyjaśnionych okolicznościach, a Mariposa znajduje na jej łóżku
zaproszenie i sukienkę, postanawia z niego skorzystać. Nie ma
pojęcia, że ta decyzja zmieni wiele w jej życiu.
Lupo, nie miał
prawa żyć. Miał być kimś wielkim, miał mieć władzę, miał
być Capo. Jednak nim nie został, nie wykonał zadania zleconego
przez ojca, miał zlikwidować całą rodzinę, a on nie tylko ocalił
małą dziewczynkę, ale również gdzieś ją ukrył tak, aby nikt
jej nie odnalazł. Zdradzony przez narzeczoną, pobity, z
poderżniętym gardłem, pozostawiony na pewną śmierć. Jednak on
przeżył, chociaż nikt o tym nie wiedział, teraz budzi strach jako
ktoś inny i pragnie zemsty na rodzinie.
Lupo, ma plany, proponuje
Mariposie układ, chce, aby została jego żoną. Jeśli się zgodzi,
jej życie całkowicie się zmieni, a w zamian on chce tylko
wierności. Nie liczą, że połączy ich uczucie, jednak życie lubi
pisać własny scenariusz, a ta dwójka zaczyna się do siebie
zbliżać. Są jednak tajemnice, które mogą wiele zmienić, kiedy
zostaną odkryte. Czy Mariposę i Lupo połączy coś więcej niż
tylko układ? Jak zmieni się życie kobiety? Jakie tajemnice skrywa
Lupo? Czy Mariposa poradzi sobie z tym, co odkryje?
Na pewno
już zauważyliście, że uwielbiam czytać romanse mafijne. Jednak
im więcej mam ich przeczytanych, tym więcej od kolejnego wymagam.
Jak wypadł Lupo? Bardzo dobrze, a nawet śmiem twierdzić, że
wspaniale. Historia ciekawa i wciągająca, z dość szybką akcją i
ciekawymi jej zwrotami. Podczas czytania towarzyszyło mi wiele
różnorodnych emocji, a od książki ciężko było się oderwać.
To historia pełna niebezpieczeństwa, mafijnych porachunków,
nienawiści, namiętności, przyjaźni, miłości.
Mariposa
jest młodą kobietą, która jako dziecko straciła rodziców i
trafiła do rodziny zastępczej. Niestety również kobieta, która
się nią zajmowała, zginęła, a Mariposa trafia do kolejnej, w
której przeżywa piekło i postanawia uciec. To kobieta, która
pomimo swojej nieciekawej sytuacji (mieszka w miejscu, które nie
można nazwać domem, a na dodatek i je traci, nie stać jej na
podstawowe rzeczy, a niedługo nie będzie miała na nic, ponieważ
traci dorywczą pracę, jedyną, jaką ma) jest pogodna, stara się
patrzeć na wszystko optymistycznie i nie załamywać się. Przyznam
się, że nieraz ją podziwiałam i naprawdę polubiłam.
Lupo,
żyje zemstą, tak naprawdę tylko ona się dla niego liczy. To
mężczyzna, który z jednej strony budzi strach w innych, jest
bezwzględny, bezkompromisowy, a z drugiej strony ocalił dziecko
przed śmiercią i ukrył tak, aby nikt jej nie znalazł. To bohater,
którego należy dobrze poznać, aby móc ocenić.
„Lupo”
to książka, z którą nie dało się nudzić. Mnie zdecydowanie się
podobała i z przyjemnością polecam.
Moja ocena – 10\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Muza oraz na FB
Ciekawa ksiązka
OdpowiedzUsuńJestem bardzo zaintrygowana tym romansem obyczajowym.Już wpisuję książkę na listę do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńpo tej dobrej recenzji panie na pewno książkę chętnie przeczytają
OdpowiedzUsuń