Zapraszam na recenzję książki pt.: „Bistari. Tryptyk himalajski”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Novae Res.
Nie będę ukrywać, że
przeważnie sięgam po zupełnie inne gatunki książek, co na pewno
zauważyliście. Jednak opis i kilka recenzji przedpremierowych,
które znalazłam, na tyle mnie zaciekawiły, że postanowiłam po
nią sięgnąć. Ani troszkę nie żałuję decyzji, a wręcz
przeciwnie, czas z książką był niesamowity. Autor zabrał mnie we
wspaniałą podróż, pozwolił mi poznać smutki i radości, jakie
towarzyszyły, a także ludzi, których spotkał na swojej drodze.
Opisy są tak dokładne, że nie miałam problemu z wyobrażeniem
sobie tego, co widział bohater. Wraz z nim pokonywałam kolejne
kilometry, przeżywałam emocje, szukałam rozwiązań.
Dzięki
książce poznałam nieznany dla mnie świat Himalaistów od
środka.
Książka napisana jest ciekawie i jest wciągająca,
jednak nie jest to pozycja na jeden wieczór. Po pierwsze ma ponad
600 stron. Po drugie wywołuje wiele emocji, wymaga od czytelnika
chwil, w których musi przemyśleć to, co przeczytał, przyswoić
informacje i dopiero brnąć historie dalej.
Co prawda nie mam
wielkiego porównania, ale mnie książka zachwyciła. Możliwe, że
osoby czytając dużo tego typu książek znajdą jakieś minusy, ja
ich nie widziałam. Według mnie książka jest wspaniała i z wielką
przyjemnością polecam.
Moja ocena – 10\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Novae Res oraz na FB
Brzmi ciekawie chętnie przeczytam
OdpowiedzUsuńI ja chętnie sięgnęłabym po tę książkę ��
OdpowiedzUsuńPoruszająca historia o rozliczeniu się z przeszłości by iść dalej z odwagą w życiu.Dużo emocji,które mam ochotę przeżyć czytając tę książkę.
OdpowiedzUsuńwydaje się to być ciekawa książka
OdpowiedzUsuń