Zapraszam na recenzję książki pt.: „Kochaj mnie szeptem”, jaką otrzymałam od Wydawnictwa Amare.
Gabrysia jest młodą
dziewczyną, studentką polonistyki. W przeciwieństwie do swojej
współlokatorki nie lubi imprezować, jest dość wstydliwa i
zamknięta w sobie. Duży wpływ ma na nią matka, kobieta, która
zamiast wspierać swoją jedynaczkę, tłamsi ją i niszczy, ma
wieczne pretensje, stale krytykuje.
Pewnego dnia Gabi poznaje
Eryka, mężczyznę, który jest żołnierzem, który służył w
Afganistanie. Jest bardzo szczęśliwa, kiedy zaczyna się o nią
starć, wydaje się jej ideałem. Troskliwy, opiekuńczy, czuły –
taki jest Eryk przynajmniej na początku i nawet nieudany pierwszy
raz, który zamiast przyjemności sprawił ból, nie powoduje, że
Gabrysia zmienia zdanie. Kiedy po niedługim czasie mężczyzna się
jej oświadcza, ona się zgadza. Pierwszy raz robi coś wbrew matce,
pierwszy raz się jej stawia. Niestety szczęście nie trwa długo, a
Eryk okazuje się zupełnie inny niż na początku. Kobieta dość
szybko żałuje swojej decyzji, czuje się, jakby wpadła z deszczu
pod rynnę. Na dodatek, przez zachowanie męża traci ciąże, co ją
załamuje, tym bardziej że nie ma w nikim wsparcia. Jaki okazał się
Eryk? Jak wygląda życie Gabrysi po ślubie? Czy będzie miała siłę
wyrwać się z toksycznego związku? Czy odnajdzie swoje
szczęście?
To nie jest jedna z tych historii, która będzie
idealna na leniwe popołudnie. Dlaczego? Ponieważ podczas czytania
towarzyszy nam wiele emocji, od smutku, przez złość. To historia,
którą przeżywa się razem z bohaterką, o której myśli się
jeszcze długo po przeczytaniu ostatniego zdania. Niebanalna, ciekawa
i wciągająca, a przy tym dość dynamiczna akcja, to książka, z
którą nie dało się nudzić.
Gabrysia nie miała
szczęśliwego życia, matka od zawsze ją poniżała, tłamsiła,
mówiła, że do niczego się nie nadaje. To miała duży wpływ na
to, jaka dziewczyna jest, na jej nieśmiałość i wycofania. Jednak
mimo wszystko wierzyła w miłość, a kiedy na horyzoncie pojawił
się Eryk, wierzyła, że w końcu i do niej uśmiechnęło się
szczęście. To kobieta, która mimo młodego wieku wiele przeszła,
której życie nie oszczędzało.
„Kochaj mnie szeptem” to
książka, która dostarcza czytelnikowi dużą dawkę emocji, w
której znajdziemy wiele bólu i cierpienia w różnych formach, ale
też chwile szczęścia i radości. To książka, która zdecydowanie
mi się podobała i według mnie warto po nią sięgnąć. Z
przyjemnością polecam.
Moja ocena – 9\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo AMARE oraz na FB
Bardzo ciekawa musi być książka
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa musi być książka
OdpowiedzUsuńOgromnie ciekawa historia, chciałbym przeczytać całość już dziś.
OdpowiedzUsuńCzytałam i polecam, ale najlepiej przeczytać obie części. Część druga budzi jeszcze więcej emocji
OdpowiedzUsuńJestem bardzo zaintrygowana historią :) Jest dramatycznie i erotycznie,lubię takie gatunki literackie :)
OdpowiedzUsuńpanie na pewno książkę chętnie przeczytają
OdpowiedzUsuń