Zapraszam na opinię o książce pt.: „Kształt dźwięku”, jaką otrzymałam od Wydawnictwa Novae Res.
Można by pomyśleć, że
życie Marii jest poukładane i szczęśliwe. Dom, własny
antykwariat, który prowadzi z mężem, dają pozorne szczęście i
stabilizację. Jednak brak dziecka, pomimo długich starań prowadzi
do frustracji i kłótni między małżonkami. Po jednej z takich
kłótni kobieta udaje się na spacer i trafia w miejsce, gdzie
słyszy grę na pianinie wydobywającą się ze starego domu.
Zauroczona dźwiękami zostaje, aby posłuchać, a później wraca w
to miejsce wielokrotnie. Nie wie kto tak wspaniale gra, wyobraża
sobie starszego pana, jednak pewna nie jest, zawsze pozostaje w
bezpiecznej odległości od domu. Nadchodzi jednak dzień, kiedy
tajemnica zostaje odkryta i okazuje się, że zauroczyła ją gra
Jakuba, młodego mężczyzny. Im bliżej Maria go poznaje, tym więcej
zaczyna ich łączyć, jednak nic nie jest takie proste. Jakub nie
tylko jest od niej o 13 lat młodszy, ale również ma swoje życie,
swoje problemy, z którymi musi walczyć i przeszłość, która nie
zawsze była kolorowa. Maria miota się, nie wie co zrobić, zaczyna
się gubić między miłością a wiernością, między nowo rodzącym
się uczuciem a lojalnością do męża. Jakie decyzje podejmie? Z
jakimi problemami boryka się Jakub? Co przeżył? Czy to, co się
między nimi zaczyna rodzić? Ma szansę na ciąg dalszy?
Historia
ciekawa i wciągająca, a przy tym bardzo wzruszająca. Momentami
wywołująca łzy w oczach, momentami uśmiech na twarzy, sprawia, że
czytelnik nie może się od niej oderwać, pragnie poznać
zakończenie. To nie tylko historia miłości, to historia bolesnej
przeszłości, rodzinnych tajemnic i przemian, które zachodzą w
głównej bohaterce, jednocześnie zmieniając jej
życie.
Bohaterowie ciekawi i dobrze wykreowani.
Maria to
bohaterka, która bardzo się zmienia podczas historii, jaką
poznałam w książce. Z jednej strony silna i umiejąca sobie radzić
z problemami, z drugiej wrażliwa, kochająca muzykę. To bohaterka,
którą zdecydowanie polubiłam.
Mateusz, mąż Marii to
mężczyzna, dla którego bardziej liczą się jego pragnienia niż
innych. Miałam wrażenie, że żona jest dla niego do tego, aby
wypełniać jego polecenia, spełniać zachcianki, jednocześnie nie
dostając nic w zamian. Nie lubię takich ludzi i to nie zależnie
czy mowa o mężczyźnie, czy o kobiecie, dlatego ja go nie
polubiłam, a wręcz przeciwnie, wywoływał we mnie negatywne
emocje.
Jakub jest bohaterem dość złożonym. Osobiście
polubiłam go praktycznie od samego początku, chociaż na pewno nie
jest bez wad.
To moje kolejne spotkanie z autorką i na pewno
sięgnę po jej kolejne książki, jeśli takie będą. Co prawda
książka pt.: „Tam, gdzie milczą róże” bardziej skradła moje
serce, jednak i ta była naprawdę dobra. Z przyjemnością polecam.
Moja ocena – 8\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Novae Res oraz na FB
Czytałam i polecam
OdpowiedzUsuńSuper książka
OdpowiedzUsuńZdecydowanie moje klimaty powiedziałabym, dlatego z przyjemnością przeczytałabym już dziś tę książkę.
OdpowiedzUsuńNa taką ciepłą i nostalgiczną powieść mam ogromną chrapkę.Koniecznie wpisuję ją na listę do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńpanie na pewno książkę chętnie przeczytają
OdpowiedzUsuń