Zapraszam na opinię o książce pt.: „Kuzynka Marie Tom II”, jaką otrzymałam od Wydawnictwa Novae Res.
Zaczyna się pierwsza
wojna światowa i wszyscy myślą, że będzie trwała dość krótko,
jednak dość szybko życie zweryfikuje ich myślenie.
Mąż
Emilii oznajmia, że wyrusza walczyć. Kobieta jest rozczarowana,
nawet nie tym, że mąż idzie walczyć, a tym, że nie zapytał jej
o zdania. Tylko ją poinformował, jakby nic nie miała do
powiedzenia, jakby nic nie znaczyła. Kobieta dowiaduje się, że
jest w ciąży, nie zamierza na razie informować o tym męża, nie
chce, aby został przy niej z przymusu. Boi się, już jedno dziecko
straciła i nie wyobraża sobie, jak przeżyje, jeśli po raz drugi
jej maleństwo nie przeżyje.
Starsi bracia Marie postanawiają
wyruszyć na wojnę, a ona zamieszkać z żoną jednego z nich, aby
jej pomóc z maleńkim dzieckiem. Rodzinne tajemnice, niedomówienia
i przeszłość zaczynają z chodzić na daleki plan, jednak one nie
chcą odpuścić. Wracają w najmniej oczekiwanym momencie, aby dużo
namieszać, aby zmienić punk widzenia na wiele spraw. Marie nie
tylko pomaga szwagierce, ale również pracuje w szpitalu, gdzie
spotyka swoją prześladowczynię z czasów szkolnych. Jej życie
okazuje się dalekie od ideału, a kobiety, pomimo tego, co działo
się w przeszłości, postanawiają dać sobie szansę, tym bardziej
że mają razem pracować, w miejscu, gdzie nie ma czasu na kłótnie
czy niedopowiedzenia.
Czy Emilia urodzi zdrowe dziecko? Czy jej
mąż wróci do domu? Czy odnajdzie szczęście?
Czy Marine
poradzi sobie z przeszłością? Czy odnajdzie miłość i szczęście?
Jak potoczą się losy jej braci? Jakie tajemnice zostaną
odkryte?
Drugi tom zdecydowanie bardziej przypadł mi do
gustu. Jest bardziej dynamiczny, więcej się w nim dzieje, a to
sprawia, że nie mamy czasu się nudzić. Historia dość ciekawa,
pełna tajemnic, które pomału odkrywamy wraz z bohaterami.
Również
ten tom czytamy oczami obu głównych bohaterek, co dla mnie jest
zdecydowanym plusem.
Emilia jest tu dojrzalsza, bardziej
samodzielna. Los nie obszedł się z nią łaskawie, jednak po czasie
smutku, pomału się podnosi, zaczyna walczyć o swoje. Tu
zdecydowanie bardziej ją polubiłam niż w tomie 1.
Marie stara
się pomagać innym, czasami zapominając o sobie (a przynajmniej ja
to tak odebrałam). Dość odważna, uczynna, potrafi zapomnieć o
przykrościach, jakie ktoś jej zrobił i wraz z tą osobą pracować,
by nieść pomoc innym. Polubiłam ją w poprzednim tomie i w tym
nadal uważam ją za bohaterkę dającą się lubić.
Według
mnie, gdyby zrobić tylko jeden tom książki „Kuzynka Marie”
byłaby ona dużo lepsza, niż jest obecnie, z podziałem na dwa
tomy. Tym bardziej że te tomy nie są grube. Książka pt.: „Kuzynka
Marie Tom II” jest na pewno lepsza, niż był tom pierwszy. Według
mnie jest bardziej dynamiczna, więcej się w niej dzieje, przez co
stała się ciekawsza. Polecam.
Moja ocena – 7\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Novae Res oraz na FB.
Potwierdzam tom II jest o niebo lepszy od pierwszego
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa książka warto przeczytać
OdpowiedzUsuńCzasem pierwsza część serii nie ma tego czegoś w sobie ale poczytać można a druga seria okazuje się wciągająca Dagmara Krajewska
OdpowiedzUsuńKsiążka nie do końca w moim stylu, ale moge przeczytac w wolny wieczór
OdpowiedzUsuńPiękna historia. Też lubię gdy mamy kilka opowieści oczami bohaterów, gdy poznaję ich punkt widzenia
OdpowiedzUsuńCiekawa fabuła,zdecydowanie książka ma coś w sobie:) Wpisuję na listę do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńsłuszna uwaga czasem nie warto ciągnąć czegoś na więcej tomów
OdpowiedzUsuń