Zapraszam an opinię o książce pt.: „Lev”, jaką otrzymałam od Wydawnictwa NieZwykłego.
Mina jest na samym dnie.
Bardzo chuda, głodna, zmarznięta, bezdomna. Nie ma na świecie
nikogo, kogo mogłaby poprosić o pomoc, jest zupełnie sama. Nie
chce umierać, choć wie, że jeśli nic się nie zmieni, niebawem to
nastąpi. Próbuje znaleźć cokolwiek do jedzenia, błaga nawet
mężczyznę od burgerów, jednak nic z tego nie wychodzi. W
desperacji postanawia wejść do klubu i znaleźć pijanego
mężczyznę, aby ukraść mu pieniądze. Okazja się nadarza, kiedy
jeden opiera się o bar, a jego portfel wystaje. Mina nie ma czasu na
długie myślenie, wyciąga delikatnie portfel i ucieka do ubikacji.
Tam jednak dopadają ją wyrzuty, postanawia wziąć tylko 100
dolarów, a resztę oddać. Tyle starczy jej na jedzenie i to na
dłuższy czas. Jednak kiedy otwiera drzwi, widzi potężnego
mężczyznę i już wie, że została złapana.
Lev widząc
dziwnie zachowującą się dziewczynę, na dodatek w klubie ze
striptizem, którego jest właścicielem (wraz z rodzeństwem),
postanawia mieć ją na oku. Widzi, jak kradnie jego bratu portfel,
jednak gdy idzie za nią i go jej odbiera, jest w szoku, jak się
okazuje, wzięła tylko jeden banknot. Postanawia dać jej szanse,
wyciągnąć pomocną dłoń.
Kobieta, kiedy słyszy, że dostaje
propozycję pracy, jest w szoku. Myślała, że pójdzie do
więzienia. Jednak mężczyzna stojący przed nią proponuje jej
pracę lub może wziąć to 100 dolarów i wyjść. Nie zastanawia
się długo. Praca oznacza dach nad głową. Lev zabiera ją na
porządne jedzenie, a gdy odkrywa, że mieszka na ulicy, zabiera do
domu. Czy los Miny właśnie się odmienił? Czy Lev nie pożałuje
swojej decyzji? Co stało się, że kobieta znalazła się na ulicy?
Kim jest Lev i jego rodzina?
Historia zdecydowanie mi się
podobała. Pełna niebezpieczeństw, zwrotów akcji, dynamiczna,
nieprzewidywalna (przynajmniej dla mnie). Wciągnęła mnie od samego
początku i nie mogłam oderwać się od niej, aż do ostatnich
stron. Historia tej dwójki wywołała u mnie wiele różnych emocji,
co osobiście bardzo lubię w książkach.
Mina przeszła w
życiu wiele i nie widzi szansy na lepsze jutro. Głód i desperacja,
w jakiej była spowodowały, że postanowiła ukraść, nie po to, by
spełnić swoje zachcianki, ale po to, by przeżyć. To kobieta,
która jest zdecydowanie silna, a gdy dostałą szansę na normalne
życie, doskonale ją wykorzystał. Bardzo ją polubiłam, momentami
mocno było mi jej żal, szczególnie jak poznawałam jej
przeszłość.
Lev nie miał łatwego dzieciństwa. Jest szczery,
nie rozumie uczuć innych, przez co matka go nie akceptowała i
katowała. Została mu trauma, z którą nie potrafi sobie poradzić.
Jest wycofany, małomówny. Na szczęście ma kochające rodzeństwo,
na które zawsze może liczyć. To bohater, którego polubiłam i
któremu mocno kibicowałam.
„Lev” to pierwszy tom z serii
i już wiem, że z niecierpliwością będę czekała na kolejne.
Książka bardzo mi się podobała, miło spędziłam z nią czas.
Historia mnie wciągnęła, dostarczyła wiele emocji. Bohaterów
polubiłam i mocno im kibicowała. Z przyjemnością polecam.
Moja ocena – 9\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo NieZwykłe oraz na FB.
Ciekawa propozycja
OdpowiedzUsuńOj brzmi intrygująco
OdpowiedzUsuńBardzo wciągająca historia. Duzo się w niej dzieje. Świetna recenzja
OdpowiedzUsuńXiekawie sie czytq
OdpowiedzUsuńZapewne ciekawa historia,kiedyś nadrobię
OdpowiedzUsuńCiekawa pozycja :)
OdpowiedzUsuńTa historia ma w sobie coś takiego, co przyciąga, co sprawia, że chciałoby się poznać jej zakończenie. Przeszłość, zawiłości losu, traumy , szansa na lepsze życie te wątki wydają się ciekawe.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo zaintrygowana tą książką :)
OdpowiedzUsuńpanie na pewno książkę chętnie przeczytsją
OdpowiedzUsuń