Zapraszam na opinię o
książce pt.: „Kroniki Lenny'ego Syberia”, jaki otrzymałam od
Wydawnictwa Novae Res.
Lenny i Asia mają w
planach wyruszyć w podróż życia – na Syberię. Nie jest to
jednak spontaniczny pomysł, a wynik zakładu mężczyzny z kolegami.
Przygotowania rozpoczynają od przerobienia ciężarówki tak, aby
ich podróż odbyła się w wygodnych warunkach. Są w sobie bardzo
zakochani i chcą by ta wyprawa, nie tylko dostarczyła im
wspaniałych przeżyć, ale również pozwoliła pobyć z sobą,
poznać się jeszcze bliżej.
Czy podróż się uda? Czy przeżyją niezapomniane przygody? Jak wpłynie to na ich związek?
Do książki mam bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony przeczytałam ją do ostatniej strony, a zdarzają się takie, co odkładam po 50-100 stronach i nigdy do nich nie wracam. Nie uważam, abym, zmarnowała na nią czas, a jednocześnie nie zachwyciła mnie bardzo i na pewno nie zapadnie na długi czas w pamięci.
Historia no cóż, momentami nudnawa, a wszystko przez to, że pisana jest jakby podwójnie (dokładnie te same zdarzenia czytamy z perspektywy obu bohaterów). Jednocześnie na tyle byłam ciekawa jej zakończenia, że czytałam dalej. Nie ma zwrotów akcji, jest trochę przesłodzona (nie wpadają w większe kłopoty, nie ma konkretnych kłótni, czy zdarzeń wywołujących strach).
Zarys bohaterów pamiętam z książki pt.: „Majka” (która zdecydowanie bardziej mi się podobała) i tam wydawali się ciekawsi. Asia jak dla mnie trochę za bardzo wszystkim rządzi (np. głównie ona decydowała podczas przerabiania ciężarówki). Lenny natomiast nie jest moim typem, brakuje mu tej „ciemnej” strony, która sprawia, że uwielbiam bohatera w książce.
Czy polecam? Sami musicie ocenić czy warto po nią sięgać. Osobiście przeczytałam, czego ani trochę nie żałuję, a jednocześnie nie jest to książka, do której ponownie wrócę. To dla mnie książka „jednorazowa”, do przeczytania w leniwe popołudnie i przekazania dalej.
Czy podróż się uda? Czy przeżyją niezapomniane przygody? Jak wpłynie to na ich związek?
Do książki mam bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony przeczytałam ją do ostatniej strony, a zdarzają się takie, co odkładam po 50-100 stronach i nigdy do nich nie wracam. Nie uważam, abym, zmarnowała na nią czas, a jednocześnie nie zachwyciła mnie bardzo i na pewno nie zapadnie na długi czas w pamięci.
Historia no cóż, momentami nudnawa, a wszystko przez to, że pisana jest jakby podwójnie (dokładnie te same zdarzenia czytamy z perspektywy obu bohaterów). Jednocześnie na tyle byłam ciekawa jej zakończenia, że czytałam dalej. Nie ma zwrotów akcji, jest trochę przesłodzona (nie wpadają w większe kłopoty, nie ma konkretnych kłótni, czy zdarzeń wywołujących strach).
Zarys bohaterów pamiętam z książki pt.: „Majka” (która zdecydowanie bardziej mi się podobała) i tam wydawali się ciekawsi. Asia jak dla mnie trochę za bardzo wszystkim rządzi (np. głównie ona decydowała podczas przerabiania ciężarówki). Lenny natomiast nie jest moim typem, brakuje mu tej „ciemnej” strony, która sprawia, że uwielbiam bohatera w książce.
Czy polecam? Sami musicie ocenić czy warto po nią sięgać. Osobiście przeczytałam, czego ani trochę nie żałuję, a jednocześnie nie jest to książka, do której ponownie wrócę. To dla mnie książka „jednorazowa”, do przeczytania w leniwe popołudnie i przekazania dalej.
Moja
ocena – 6\10
Serdecznie zapraszam na
stronę Wydawnictwo Novae Res oraz na FB.
Brzmi ciekawie
OdpowiedzUsuńChętnie taką obyczajówkę przeczytałabym :) Opinie dla każdego z nas mogą być różne :)
OdpowiedzUsuńNa leniwe popołudnie mogę przeczytać, może akurat będzie ok
OdpowiedzUsuńchętnie przyjrzę się bliżej tej publikacji
OdpowiedzUsuńW obecnej sytuacji czytam dużo i niedługo braknie mi ciekawej lektury.
OdpowiedzUsuńPora na nowe książki!
Pop Twojej recenzji przyszło mi na myśl że to taka miła, słodka fabuła która nie wciąga, nie powoduje żadnych głębszych przeżyć . Takie słodkie love story
OdpowiedzUsuńksiążka może nie być taka nudna na raz
OdpowiedzUsuńPrzyznam troszkę nie moje klimaty
OdpowiedzUsuń