Zapraszam na opinię o
książce pt.: „W deszczu łatwiej ukryć łzy”, jaką otrzymałam
od Wydawnictwa Novae Res.
Marta ma dość szczęśliwe
życie, własną kwieciarnię, uwielbia malować obrazy i wychodzi
jej to naprawdę dobrze, jest od kilku lat z Grzegorzem i mimo że
jej przyjaciel, za nim nie przepadają, ona jest szczęśliwa.
Pewnego, zimowego dnia, w witrynie swojej kwiaciarni widzi
wychudzonego, zmarzniętego nastolatka — Sebastiana. Wtedy jeszcze
nie wie, że jej życie zmieni się całkowicie. Kilka lat wcześnie,
w wypadku, zginął jej taka i ukochany brat. Sebastian początkowo
przypomina jej brata, kobieta chce mu pomóc wydostać się z bagna,
w jakim żyje. Chłopak jest zabiedzony, głodny, pomimo wielkich
mrozów nie posiada ciepłej kurtki, szalika czy rękawiczek. Marta
pomimo sprzeciwu Grzegorza pomaga Sebastianowi, wciągając w to
swoich przyjaciół.
Związek Marty i Grzegorza coraz bardziej chyli się ku końcowi. Kobieta nie chce wyjechać z nim do Berlina, coraz bardziej widzi jego wady, że ważniejsze od niej są pieniądze. Nadal go kocha, jednak wie, że ich podejście do życia, przyszłości jest zupełnie inna, co nie daje szansy na szczęśliwe zakończenie.
Marta bardzo pomogła Sebastianowi, dzięki niej jego życie całkowicie się odmieniło. Dla chłopaka jest jak dobra wróżka, jedyna osoba, która się zainteresowała jego losem. Zakochuje się w niej, a im jest starszy, tym więcej łączy tę dwójkę.
Czy związek Marty i Grzegorza będzie miał jakieś szanse na ciąg dalszy? Jak kobieta pomoże Sebastianowi? Jak odmieni się los chłopca? Co połączy Martę i Sebastiana?
Historia, która chwyta za serce, nie jednokrotnie powoduje świeczki w oczach. Pokazuje nie tylko historię miłości (i to wielu, różnych), ale życie na skraju ubóstwa, odmianę życia na lepsze, dorastanie, odnajdowanie siebie, swojego szczęścia. Zakończenie bardzo mnie zaskoczyło, praktycznie do ostatniej strony byłam przekonana, że zakończy się zupełnie inaczej, jednak nie byłam nim rozczarowana, a wręcz przeciwnie, pozytywnie zaskoczona.
Główna bohaterka dla mnie jest osobą bardzo pozytywną. Umiejącą wyciągnąć pomocną dłoń, nie patrząc na to, jak ktoś wygląda, a na to, jaki jest naprawdę. Umiejąca podnieść się pomimo rozczarowania, bólu. Jest wspaniałą przyjaciółką, nie myśli tylko o sobie, ale również (a czasami głównie) o innych.
Sebastian początkowo zamknięty w sobie, bojący się zaufać, trzymający się z dala od innych. Im bardziej historia się rozwija, tym bardziej on się zmienia. Wykorzystuje szansę, którą dostał w 100%, potrafi docenić wyciągniętą do niego dłoń, odmienione życie, stara się pokazać, że warto było w niego uwierzyć.
Grzegorz jest mężczyzną, który od początku nie przypadł mi do gustu. Egoistyczny, nieliczący się z innymi, gardzący biednymi. Jest typem człowieka, od którego osobiście wolałabym trzymać się z daleka.
„W deszczu łatwiej ukryć łzy” to jedna z najlepszych książek, jakie ostatnio czytałam, a jak wiecie, czytam dość dużo. Pełna emocji, wciągająca od pierwszej do ostatniej strony, zaskakująca, zapadająca w pamięci na długo. Z wielką przyjemnością polecam.
Związek Marty i Grzegorza coraz bardziej chyli się ku końcowi. Kobieta nie chce wyjechać z nim do Berlina, coraz bardziej widzi jego wady, że ważniejsze od niej są pieniądze. Nadal go kocha, jednak wie, że ich podejście do życia, przyszłości jest zupełnie inna, co nie daje szansy na szczęśliwe zakończenie.
Marta bardzo pomogła Sebastianowi, dzięki niej jego życie całkowicie się odmieniło. Dla chłopaka jest jak dobra wróżka, jedyna osoba, która się zainteresowała jego losem. Zakochuje się w niej, a im jest starszy, tym więcej łączy tę dwójkę.
Czy związek Marty i Grzegorza będzie miał jakieś szanse na ciąg dalszy? Jak kobieta pomoże Sebastianowi? Jak odmieni się los chłopca? Co połączy Martę i Sebastiana?
Historia, która chwyta za serce, nie jednokrotnie powoduje świeczki w oczach. Pokazuje nie tylko historię miłości (i to wielu, różnych), ale życie na skraju ubóstwa, odmianę życia na lepsze, dorastanie, odnajdowanie siebie, swojego szczęścia. Zakończenie bardzo mnie zaskoczyło, praktycznie do ostatniej strony byłam przekonana, że zakończy się zupełnie inaczej, jednak nie byłam nim rozczarowana, a wręcz przeciwnie, pozytywnie zaskoczona.
Główna bohaterka dla mnie jest osobą bardzo pozytywną. Umiejącą wyciągnąć pomocną dłoń, nie patrząc na to, jak ktoś wygląda, a na to, jaki jest naprawdę. Umiejąca podnieść się pomimo rozczarowania, bólu. Jest wspaniałą przyjaciółką, nie myśli tylko o sobie, ale również (a czasami głównie) o innych.
Sebastian początkowo zamknięty w sobie, bojący się zaufać, trzymający się z dala od innych. Im bardziej historia się rozwija, tym bardziej on się zmienia. Wykorzystuje szansę, którą dostał w 100%, potrafi docenić wyciągniętą do niego dłoń, odmienione życie, stara się pokazać, że warto było w niego uwierzyć.
Grzegorz jest mężczyzną, który od początku nie przypadł mi do gustu. Egoistyczny, nieliczący się z innymi, gardzący biednymi. Jest typem człowieka, od którego osobiście wolałabym trzymać się z daleka.
„W deszczu łatwiej ukryć łzy” to jedna z najlepszych książek, jakie ostatnio czytałam, a jak wiecie, czytam dość dużo. Pełna emocji, wciągająca od pierwszej do ostatniej strony, zaskakująca, zapadająca w pamięci na długo. Z wielką przyjemnością polecam.
Moja
ocena – 10\10
Serdecznie zapraszam na
stronę Wydawnictwo Novae Res oraz na FB.
Bardzo fajna aż prosi się o poczytanie jej
OdpowiedzUsuńOj juz czasu mi brak na czytanie
OdpowiedzUsuńBardzo wzruszająca historia
OdpowiedzUsuńRecenzja brzmi ciekawie i zachęca by sięgnąć po tę książkę 💜
OdpowiedzUsuńBardzo obszerna recenzja, warto przeczytać
OdpowiedzUsuńWłaśnie czekam na ten tytuł i mam nadzieję, że też będę zachwycona :)
OdpowiedzUsuńSzkoda że brakuje mi czasu,lubię takie historie,można czytać w nieskończoność.
OdpowiedzUsuńKsiążka do poczytania nie tylko na długie wieczory ale również w każdej wolnej chwili Dagmara Krajewska
OdpowiedzUsuńJuż po recenzji widzę że ta książka potrafi wciągnąć, sprawić że ciężko sieod niej oderwać choć na chwile. Fabuła jest bardzo interesująca
OdpowiedzUsuńPo recenzji Aniu widzę,że ta książka jest mądra,gra bardzo na emocjach czytelnika,na pewno w głowie zostaje na długi czas.
OdpowiedzUsuńpanie na pewno książkę chętnie przeczytają
OdpowiedzUsuń