Prolog
Dryfowałam.
Pośród zalewającej
mnie zewsząd ciemności, próbowałam odnaleźć jakiekolwiek
odłamki wspomnień. Niczym rozbitek chwytałam się każdego
skrawka, by po chwili znowu stracić siły i tonąć. Pogrążyć się
w rozpaczy i przerażeniu, które boleśnie wdzierały się pod
skórę. Całe moje ciało paliło i swędziało, jakby ktoś wbijał
w nie miliony malutkich szpileczek. Nie pamiętałam, co się
dokładnie stało. Musiałam stawić czoła przerażeniu. Powoli
podniosłam ciężkie, opuchnięte powieki. Kilka słonych kropel
spłynęło po zaschniętej na policzkach krwi, zwilżając
spierzchnięte wargi. Obrzydliwy słono-metaliczny posmak rozpłynął
się po kubkach smakowych niczym tajfun. Poczułam silne mdłości.
Drażniły przełyk coraz mocniej, wywołując kaszel i dławienie.
Odruchowo chciałam zasłonić usta dłońmi, lecz nie byłam w
stanie nimi ruszyć. Wyciągnięte wysoko i przywiązane do czegoś
grubym, raniącym nadgarstki sznurem, dawno już zdrętwiały.
Pragnęłam tylko jednego: śmierci. Życie jednak przewidziało dla
mnie inny scenariusz. Miałam cierpieć jeszcze długie godziny.
Balansując na
granicy świadomości, modliłam się o błogi sen. Kiedy w końcu
nadszedł, zamiast kawałka bezpiecznego nieba, przyniósł ze sobą
koszmary.
A może to była
rzeczywistość?
Te wszystkie
uderzenia i swąd przypalanej skóry? Może to wcale mi się nie
przyśniło?
– Jak się masz,
słoneczko? – ochrypły
szept pojawił się znikąd, wyrywając mnie z letargu. Dreszcz
obrzydzenia przebiegł wzdłuż zroszonego potem kręgosłupa,
sprawiając, że lekko zakołysałam się na linie.
Stęknęłam z bólu,
nie będąc w stanie niczego wydukać. Poczułam na policzku zimno.
Stal prześlizgnęła się po nim szybko i boleśnie. Z mojego gardła
wydostał się przeciągły, zduszony jęk, który był niczym
ostatnie tchnienie. Ponownie znalazłam się w królestwie koszmarów.
Oj poczytała bym z przyjemnością Dagmara Krajewska
OdpowiedzUsuńbrzmi ciekawie....choc troche strasznie
OdpowiedzUsuńUmmmm brzmi interesująco
OdpowiedzUsuńWow przeczytałam z zapartym tchem :)
OdpowiedzUsuńbrzmi bardzo intrygująco
OdpowiedzUsuńCiekawie się zapowiada
OdpowiedzUsuńzapowiada się ciekawie
OdpowiedzUsuńZapowiada się interesująco
OdpowiedzUsuńO fajnie sie zapowiada
OdpowiedzUsuńzapowiada sie dość ciekawie
OdpowiedzUsuńKolejny doskonały debiut młodej polskiej pisarki Meg Adams.Naprawdę książka pochłonie nas :)
OdpowiedzUsuń