Książka
pt.: „Małe wielkie rzeczy” to książka biograficzna. Moim
zdaniem jednak jest niezwykła, warta przeczytania dosłownie przez
każdego.
Henry ma 17 lat, całe życie przed sobą, plany, marzenia. Z przyjaciółmi wyrusza na wycieczkę. Miała być przygodą życia, okazała się początkiem nowego życia. Wystarczyła chwila, jedno nurkowanie by świat chłopca zmienił się całkowicie. Uraz kręgosłupa, paraliż większości ciała to dla większości koniec życia, a co dopiero dla nastolatka, który do tej pory był pełen energii, był sportowcem.
Czy paraliż to naprawdę koniec życia? Zdecydowanie nie. Henry pokazuje jak się „podnieść”, opisuje swoją walkę dzień po dniu, pokazuje jak cieszyć się z drobnych rzeczy, osiągnięć, jak zmienić cele, plany, jak dostosować marzenia do nowej sytuacji, by dalej żyć pełnią życia.
To książka, która smuci, podczas której czujemy współczucie, a czasem polecą łzy. To jednak tylko jej jedna strona. Druga jest zdecydowanie bardzo pozytywna. Czytając o walce młodego chłopca, o nauce codzienności od podstaw, odkrywaniu nowych możliwości, talentów czujemy niesamowitą siłę, jaką posiada. Ta książka pokazuje nam, że nie warto się poddawać, a małe sukcesy potrafią bardzo cieszyć.
Dla mnie książką była jeszcze z innych powodów ogromną motywacją, a jednocześnie poruszenie, ale o tym może kiedyś. Strasznie mi się podobała, „napędza” do działania, do pozytywnego myślenia, szukania rozwiązań nawet w sytuacjach, które wydają się bez wyjścia. Zdecydowanie polecam.
Henry ma 17 lat, całe życie przed sobą, plany, marzenia. Z przyjaciółmi wyrusza na wycieczkę. Miała być przygodą życia, okazała się początkiem nowego życia. Wystarczyła chwila, jedno nurkowanie by świat chłopca zmienił się całkowicie. Uraz kręgosłupa, paraliż większości ciała to dla większości koniec życia, a co dopiero dla nastolatka, który do tej pory był pełen energii, był sportowcem.
Czy paraliż to naprawdę koniec życia? Zdecydowanie nie. Henry pokazuje jak się „podnieść”, opisuje swoją walkę dzień po dniu, pokazuje jak cieszyć się z drobnych rzeczy, osiągnięć, jak zmienić cele, plany, jak dostosować marzenia do nowej sytuacji, by dalej żyć pełnią życia.
To książka, która smuci, podczas której czujemy współczucie, a czasem polecą łzy. To jednak tylko jej jedna strona. Druga jest zdecydowanie bardzo pozytywna. Czytając o walce młodego chłopca, o nauce codzienności od podstaw, odkrywaniu nowych możliwości, talentów czujemy niesamowitą siłę, jaką posiada. Ta książka pokazuje nam, że nie warto się poddawać, a małe sukcesy potrafią bardzo cieszyć.
Dla mnie książką była jeszcze z innych powodów ogromną motywacją, a jednocześnie poruszenie, ale o tym może kiedyś. Strasznie mi się podobała, „napędza” do działania, do pozytywnego myślenia, szukania rozwiązań nawet w sytuacjach, które wydają się bez wyjścia. Zdecydowanie polecam.
Zalety:
- Wzruszająca.
- Poruszająca.
- Nastawia pozytywnie.
- Wciągająca.
- Pokazuje jak cieszyć się z drobnych osiągnięć, jak nie załamać się, kiedy jest bardzo źle.
Wady:
BRAK
Moja
ocena – 10\10
Serdecznie
zapraszam na stronę Wydawnictwa Insignis oraz na FB.
Książkę
pt.: „Małe wielkie rzeczy” znajdziecie TU.
Polecam i ja ksiazka wciągajaca
OdpowiedzUsuńCiekawa i wzruszająca historia zaciekawi nie tylko dziecko ale i dorosłego. Warta poczytania
OdpowiedzUsuńBardzo piękna i wzruszająca historia warto przeczytac
OdpowiedzUsuńBardzo fajna i pouczająca ksiązka warto taką przeczytac
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym poczytala
OdpowiedzUsuńPouczjąca i bardzo zyciowa historia, która porusza,a jednoczesnie pokazujaca jak pokonywac trudnosci i radzic sobie w nowych sytuacjach z perspektywy jakze trudnej...Podziwiam takie osoby za siłę woli i odnajdywanie radości w zyciu mimo przeciwnosci,jakie ich spotkaly.Niestety często nie doceniamy tego co mamy i w takich momentach sobie o tym przypominamy
OdpowiedzUsuńciekawa wzruszająca zachęca do przeczytania
OdpowiedzUsuńJest to Bardzo pozytywna książka z głębokim przesłaniem . Opisana historia uczy, uświadamia, pokazuje nam czytelnikom ,jak życie ludzkie jest kruche, jak wszystko może się nagle zmienić. Ta książka jest przede wszystkim takim drogowskazem mówiącym , nic co ludzkie nie jest mi obce, trzeba walczyć o siebie i cieszyć się tym co mam.
OdpowiedzUsuńWzruszająca i pouczająca książka to zdecydowanie dobra pozycja w biblioteczce.
OdpowiedzUsuńWarto sięgnąć by wyciągnąć wnioski i cenić to co nam w zyciu jest dane
Znałam kiedyś chłopaka który przez taki skok wylądował na wózku. Przykre ale takie rzeczy naprawdę się zdarzają
OdpowiedzUsuńZ opinii musi być bardzo wzruszająca,lubię takie scenariusze.NA razie brak czasu na czytanie i bardzo mi tego brakuje.
OdpowiedzUsuńHistoria z zycia wzięta, warto przeczywać, gdyż wiele młodych osób nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji własnych czynów
OdpowiedzUsuńCiekawa książka, wzruszająca historia.
OdpowiedzUsuńCoś wiem o osobach z niepełnosprawnością, sama mam córkę z niepełnosprawnością i kontakt z wieloma ludźmi z jej szkoły. Osobiście uważam, że Ci ludzie są niesamowici i mają ogromną siłę walki. Powinniśmy się od nich uczyć
OdpowiedzUsuńNigdy nie wiadomo co w życiu nas spotka.Takie nieszczęście jakie spotkało Henrego pokazuje,że jeśli się mocno chce można i przezwyciężyć trudy życia.Sama jestem ciekawa jak główny bohater odnalazł się w tej sytuacji.
OdpowiedzUsuńhistoria wyciągnięta z życia,daje wiarę osobom niepełnosprawnym i bliskim
OdpowiedzUsuń