Pages
- Strona główna
- WSPÓŁPRACA ZE MNĄ!!!!
- Książeczki dla dzieci Kartonie - Recenzje
- Książki dla dzieci - Recenzje
- Książki dla dzieci z zadaniami - Recenzje
- Magazyny dla dzieci - Recenzje
- Komiksy - Recenzje
- Recenzje Książek
- Recenzje Książek - Wydawnictwo HarperCollins Polska
- Recenzje Książek - Wydawnictwo Akurat
- Recenzje Książek - Wydawnictwo Insignis
- Recenzje Książek - Wydawnictwo Jaguar
- Recenzje Książek - Wydawnictwo Luna
- Recenzje Książek - Wydawnictwo WasPos
- Recenzje Książek - Wydawnictwo Muza
- Recenzje Książek - Wydawnictwo Novae Res
- Recenzje Książek - Wydawnictwo NieZwykłe
- Recenzje Książek - Wydawnictwo Lipstick Books
- Recenzje książek - Wydawnictwo Lucky
- Recenzje książek - Wydawnictwo Zwierciadło
- Recenzje książek - Wydawnictwo Skarpa Warszawska
- Gry - Recenzje
- Tusze, cienie, pomadki czyli kosmetyki do makijażu - OPINIE
- Perfumy, wody toaletowe, dezodoranty - OPINIE
- Kosmetyki pielęgnacyjne i do kąpieli - OPINIE
- Lakiery, odżywki, pilniczki czyli wszystko do paznokci - OPINIE
- Mydła - OPINIE
- Kosmetyki dla dzieci- OPINIE
- Różności dla dzieci- opinie
- RODO - POLITYKA PRYWATNOŚCI
piątek, 30 listopada 2018
Wydawnictwo Zielona Sowa Książka pt.: „Szkoła im. św. Zgryzoty dla dziewcząt, duchów i babć na gigancie.” - OPINIA
Zapraszam
na opinię o książce pt.: „Szkoła im. św. Zgryzoty dla
dziewcząt, duchów i babć na gigancie.”, jaką otrzymałam od
Wydawnictwa Zielona Sowa.
Mama
Dani wyrusza na misję badawczą, a dziewczynka trafia do szkoły z
internatem. Nie jest to jednak taka zwykła szkoła. Nie znajdziemy w
niej dzieci w mundurkach, czy regulaminu określającego zasady.
Szkoła okazuje się wspaniała, a nowi przyjaciele sympatyczni i
pomocni. Mama Dani jest zaskoczona, gdy słyszy o lekcjach w
piżamach, na dodatek na podłodze czy dyrektorce przebranej w dziwne
kostiumy. Dziewczynka natomiast jest zachwycona wszystkim i z
przyjemnością bierze udział wszelkich zajęciach, jednocześnie
się dobrze bawiąc.
Książka
pełna humoru, ciekaw i wciągająca. Pokazująca szkołę i naukę
od zupełnie innej strony, nawiązywanie nowych przyjaźni, rozłąkę
i dużo wspaniałych przygód.
Amelce
książka zdecydowanie przypadła do gustu. Stwierdziła, że też
chce chodzić do takiej szkoło i bardzo żałuje, że tylko w
książce takie istnieją. Zdecydowanie polecamy.
Zalety:
- Ciekawa.
- Wciągająca.
- Idealna na leniwe popołudnie dla nastolatki.
Wady:
BRAK
Moja
ocena – 10\10
Serdecznie
zapraszam na stronę Wydawnictwa Zielona Sowa oraz na FB.
Książkę
pt.: „Szkoła im. św. Zgryzoty dla dziewcząt, duchów i babć na
gigancie.” znajdziecie TU.
Wydawnictwo Insignis Książka pt.: „Małe wielkie rzeczy” - OPINIA
Książka
pt.: „Małe wielkie rzeczy” to książka biograficzna. Moim
zdaniem jednak jest niezwykła, warta przeczytania dosłownie przez
każdego.
Henry ma 17 lat, całe życie przed sobą, plany, marzenia. Z przyjaciółmi wyrusza na wycieczkę. Miała być przygodą życia, okazała się początkiem nowego życia. Wystarczyła chwila, jedno nurkowanie by świat chłopca zmienił się całkowicie. Uraz kręgosłupa, paraliż większości ciała to dla większości koniec życia, a co dopiero dla nastolatka, który do tej pory był pełen energii, był sportowcem.
Czy paraliż to naprawdę koniec życia? Zdecydowanie nie. Henry pokazuje jak się „podnieść”, opisuje swoją walkę dzień po dniu, pokazuje jak cieszyć się z drobnych rzeczy, osiągnięć, jak zmienić cele, plany, jak dostosować marzenia do nowej sytuacji, by dalej żyć pełnią życia.
To książka, która smuci, podczas której czujemy współczucie, a czasem polecą łzy. To jednak tylko jej jedna strona. Druga jest zdecydowanie bardzo pozytywna. Czytając o walce młodego chłopca, o nauce codzienności od podstaw, odkrywaniu nowych możliwości, talentów czujemy niesamowitą siłę, jaką posiada. Ta książka pokazuje nam, że nie warto się poddawać, a małe sukcesy potrafią bardzo cieszyć.
Dla mnie książką była jeszcze z innych powodów ogromną motywacją, a jednocześnie poruszenie, ale o tym może kiedyś. Strasznie mi się podobała, „napędza” do działania, do pozytywnego myślenia, szukania rozwiązań nawet w sytuacjach, które wydają się bez wyjścia. Zdecydowanie polecam.
Henry ma 17 lat, całe życie przed sobą, plany, marzenia. Z przyjaciółmi wyrusza na wycieczkę. Miała być przygodą życia, okazała się początkiem nowego życia. Wystarczyła chwila, jedno nurkowanie by świat chłopca zmienił się całkowicie. Uraz kręgosłupa, paraliż większości ciała to dla większości koniec życia, a co dopiero dla nastolatka, który do tej pory był pełen energii, był sportowcem.
Czy paraliż to naprawdę koniec życia? Zdecydowanie nie. Henry pokazuje jak się „podnieść”, opisuje swoją walkę dzień po dniu, pokazuje jak cieszyć się z drobnych rzeczy, osiągnięć, jak zmienić cele, plany, jak dostosować marzenia do nowej sytuacji, by dalej żyć pełnią życia.
To książka, która smuci, podczas której czujemy współczucie, a czasem polecą łzy. To jednak tylko jej jedna strona. Druga jest zdecydowanie bardzo pozytywna. Czytając o walce młodego chłopca, o nauce codzienności od podstaw, odkrywaniu nowych możliwości, talentów czujemy niesamowitą siłę, jaką posiada. Ta książka pokazuje nam, że nie warto się poddawać, a małe sukcesy potrafią bardzo cieszyć.
Dla mnie książką była jeszcze z innych powodów ogromną motywacją, a jednocześnie poruszenie, ale o tym może kiedyś. Strasznie mi się podobała, „napędza” do działania, do pozytywnego myślenia, szukania rozwiązań nawet w sytuacjach, które wydają się bez wyjścia. Zdecydowanie polecam.
Zalety:
- Wzruszająca.
- Poruszająca.
- Nastawia pozytywnie.
- Wciągająca.
- Pokazuje jak cieszyć się z drobnych osiągnięć, jak nie załamać się, kiedy jest bardzo źle.
Wady:
BRAK
Moja
ocena – 10\10
Serdecznie
zapraszam na stronę Wydawnictwa Insignis oraz na FB.
Książkę
pt.: „Małe wielkie rzeczy” znajdziecie TU.
czwartek, 29 listopada 2018
Brat.pl Orzechy Ziemne Prażone - OPINIA
Orzechy
ziemne są bardzo zdrowe, zawierają m.in. witaminę E, H, B1, B2,
PP, cukry, celulozę, saponiny, puryny, a także są źródłem
kwasów nasyconych, jednonienasyconych, wielonienasyconych oraz
kwasów oleinowych. Warto po nie sięgać np. w formie przekąski,
zamiast słodkich batonów.
Opakowanie
praktyczne i wygodne w użyciu. Posiada zamknięcie w formie struny,
dzięki któremu orzechy zachowują świeżość.
W
opakowaniu znajdziemy aż kilogram orzechów. Ilość wystarczająca
na dłuższy czas, więc nie ma potrzeby co chwilę uzupełniania
zapasów.
Według
mnie dużą zaletą jest fakt, że nie są solone.
W
smaku pyszne i to zarówno samodzielnie „chrupane”, jak i dodatek
do deserów, ciast, czy też innych potraw.
Smaczne
i zdrowe, w wygodnym opakowaniu i bez soli. Według mnie mają same
zalety i polecam.
Zalety:
- Smaczne.
- Zdrowe.
- Opakowanie z struną.
- Bez soli.
Wady:
BRAK
Moja
ocena -10\10
Orzechy
Ziemne Prażone znajdziecie TU.
Wydawnictwo Egmont Książeczka pt.: ”Disney Klasyka. Biblioteka Bajek” - OPINIA
Zapraszam
na opinię o książce pt.: „Disney Klasyka. Biblioteka Bajek”,
jaką otrzymałam od Wydawnictwa Egmont.
W
książce znajdziemy aż 18 bajek z bohaterami znanych bajek Disney.
Poznamy jednak całkowicie inne historię, które zaskoczą nie jedno
dziecko.
Każda
bajka jest inna, ciekawa, wciągająca. Bohaterowie których
większość dzieci doskonale zna m.in. z dużego ekranu sprawiają,
że są jeszcze ciekawsze.
Bajeczki
są dość krótkie, idealne na dobranoc, a także dla dzieci które
zaczynają samodzielnie czytać.
Ilustracje
duże, piękne, w żywych kolorach. Przyciągają wzrok i zachęcają
do poznania treści.
Moim
zdaniem książka będzie wspaniałym prezentem dla każdego dziecka
lubiącego bajki Disney. Pozna nowe przygody znanych wcześniej
bohaterów. Polecam.
Zalety:
- 18 bajek.
- Bajki z znanymi bohaterami Disney.
- Nie za długie bajki, idealne na dobranoc.
- Piękne ilustracje.
- Ciekawe, wciągające bajki.
Wady:
BRAK
Moja
ocena – 10\10
Serdecznie
zapraszam na stronę Wydawnictwa Egmont oraz FB Galaktyka Czytelnika.
Książkę
pt.: „Disney Klasyka. Biblioteka Bajek” znajdziecie TU.
środa, 28 listopada 2018
Wydawnictwo RM Książka pt.: ”Niki i Tesla: Efekty specjalne na miarę Oscara” - OPINIA
Zapraszam
na opinię o książce pt.: „Niki i Tesla: Efekty specjalne na
miarę Oscara”, jaką otrzymałam od Wydawnictwa RM.
Niki
i Tesla to dwójka rodzeństwa, która gości u nas w domu już
dłuższy czas. Ich przygody są nie tylko ciekawe, ale i
pouczające.
Tym razem wraz z rodzeństwem udamy się na plan filmowy. Miał być odpoczynek, relaks i dobra zabawa jednak wyszło zupełnie inaczej. Dzieci muszą rozwiązać kolejną zagadkę, do czego niezbędne okaże się skonstruowanie filmowych gadżetów. Czy zagadka zostanie rozwiązana? Czy gadżety się udadzą? Czy dzieci w końcu znajdą chwilę na odpoczynek?
Książka jest bardzo ciekawa. Znajdziemy w niej bardzo dużo zwrotów akcji, zaskakujących momentów, zagadek. Momentami jest śmieszna, momentami pełna grozy.
Prócz kolejnej ciekawej przygody rodzeństwa, znajdziemy w książce również strony, na których krok po kroku opisane jest jak zrobić gadżety filmowe. Każdy jest dokładnie opisany, poparty zdjęciami, co sprawia, że zrobienie go w warunkach domowych nie jest trudne.
Po raz kolejny książka o przygodach Niki i Tesla okazała się ciekawa i pouczająca. Amelka z ciekawością sięga po każdy kolejny tom, a po jego skończeniu pyta o kolejny. Polecamy.
Tym razem wraz z rodzeństwem udamy się na plan filmowy. Miał być odpoczynek, relaks i dobra zabawa jednak wyszło zupełnie inaczej. Dzieci muszą rozwiązać kolejną zagadkę, do czego niezbędne okaże się skonstruowanie filmowych gadżetów. Czy zagadka zostanie rozwiązana? Czy gadżety się udadzą? Czy dzieci w końcu znajdą chwilę na odpoczynek?
Książka jest bardzo ciekawa. Znajdziemy w niej bardzo dużo zwrotów akcji, zaskakujących momentów, zagadek. Momentami jest śmieszna, momentami pełna grozy.
Prócz kolejnej ciekawej przygody rodzeństwa, znajdziemy w książce również strony, na których krok po kroku opisane jest jak zrobić gadżety filmowe. Każdy jest dokładnie opisany, poparty zdjęciami, co sprawia, że zrobienie go w warunkach domowych nie jest trudne.
Po raz kolejny książka o przygodach Niki i Tesla okazała się ciekawa i pouczająca. Amelka z ciekawością sięga po każdy kolejny tom, a po jego skończeniu pyta o kolejny. Polecamy.
Zalety:
- Ciekawa.
- Wciągająca.
- Pouczająca.
- Momentami straszna, momentami zabawna.
- Gadżety filmowe.
- Zwroty akcji.
Wady:
BRAK
Moja
ocena – 10\10
Serdecznie
zapraszam na stronę Wydawnictwa RM oraz na FB.
Książkę
pt.: „Niki i Tesla: Efekty specjalne na miarę Oscara”
znajdziecie TU.
wtorek, 27 listopada 2018
Lucrum Games Gra Fikolo - OPINIA
Mała,
niepozorna gra, która nie tylko jest naprawdę fajna, ale i
doskonale rozrusza nasze szare komórki.
Najpierw kładziemy na środek 9 kart figur w kwadracie 3×3. Następnie każdy z graczy otrzymuje 4 karty figur (które kładzie tak, by każdy widział, co na nich się znajduje) oraz dwie zadań (te mają być niewidoczne dla nikogo, nawet samego gracza). Na słowo start każdy z graczy, w pamięci, stara się tak ułożyć swoje karty (można je obracać), aby pasowało do karty z zadaniem. Nie jest to jednak takie proste, nasz wzór nie musi być identyczny, aby pasował. Patrzymy na kolor, kształt. Osoba, która myśli, że znalazła rozwiązanie, krzyczy „stop” i od tej chwili ma 10 sekund, aby udowodnić, że ma rację.
Jeśli gramy z młodszymi uczestnikami lub chcemy się rozruszać na początek, można zagrać w opcję „junior”. Polega ona mniej więcej na tym samym, z tą różnicą, że gracze po kolei „rozwiązują” zadania, a nie wszyscy naraz.
Gra pełna emocji, wymagająca spostrzegawczości, kombinowania, logicznego myślenia i szybkości. To doskonała propozycja, jeśli chcemy ćwiczyć refleks, spostrzegawczość, kolory, kształty czy obracanie w pamięci złożonych wzorów, a przy tym doskonale się bawić.
Graficznie gra dość ładna. Kolory żywe, przyciągające wzrok.
Opakowanie małe, co dla mnie jest ogromną zaletą. Nie zajmuje dużo miejsca.
Elementy są dość solidne. Przy normalnym używaniu nic złego się z nimi nie dzieje.
Fikolo to gra, którą zdecydowanie polecam zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych chcących „rozruszać” szare komórki.
Najpierw kładziemy na środek 9 kart figur w kwadracie 3×3. Następnie każdy z graczy otrzymuje 4 karty figur (które kładzie tak, by każdy widział, co na nich się znajduje) oraz dwie zadań (te mają być niewidoczne dla nikogo, nawet samego gracza). Na słowo start każdy z graczy, w pamięci, stara się tak ułożyć swoje karty (można je obracać), aby pasowało do karty z zadaniem. Nie jest to jednak takie proste, nasz wzór nie musi być identyczny, aby pasował. Patrzymy na kolor, kształt. Osoba, która myśli, że znalazła rozwiązanie, krzyczy „stop” i od tej chwili ma 10 sekund, aby udowodnić, że ma rację.
Jeśli gramy z młodszymi uczestnikami lub chcemy się rozruszać na początek, można zagrać w opcję „junior”. Polega ona mniej więcej na tym samym, z tą różnicą, że gracze po kolei „rozwiązują” zadania, a nie wszyscy naraz.
Gra pełna emocji, wymagająca spostrzegawczości, kombinowania, logicznego myślenia i szybkości. To doskonała propozycja, jeśli chcemy ćwiczyć refleks, spostrzegawczość, kolory, kształty czy obracanie w pamięci złożonych wzorów, a przy tym doskonale się bawić.
Graficznie gra dość ładna. Kolory żywe, przyciągające wzrok.
Opakowanie małe, co dla mnie jest ogromną zaletą. Nie zajmuje dużo miejsca.
Elementy są dość solidne. Przy normalnym używaniu nic złego się z nimi nie dzieje.
Fikolo to gra, którą zdecydowanie polecam zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych chcących „rozruszać” szare komórki.
Zalety:
- Ciekawa.
- Bawi i uczy.
- Dwa tryby gry.
- Ładne elementy.
- Solidne elementy.
- Małe opakowanie.
Wady:
BRAK
Moja
ocena – 10\10
Serdecznie
zapraszam na stronę Gry planszowe Lucrum Games oraz na FB.
Grę
Fikolo znajdziecie TU.
Subskrybuj:
Posty (Atom)