Zapraszam na
opinię o książce pt.: „Cytrynowy sad”, jaką otrzymałam od wydawnictwa
Kobiecego.
Ostatnio
przeczytałam dużo dobrych książek, które wzbudzały różne emocje, jednak z
czystym sumieniem mogę napisać, że ta była najlepsza. Nie tylko nie byłam w
stanie odłożyć jej na później, mimo, że oczy same się zamykały (skończyłam
czytać grubo po 4 nad ranem), ale doprowadziła mnie do łez i to nie jeden raz.
Jedynie delikatnie rozczarowało mnie zakończenie, w którym brak mi szczęśliwego
połączenia Julii i Roberto, ale może autorka zostawiła sobie „otwarte drzwi” by
ta historia miała ciąg dalszy.
On biedny
Meksykanin – ona siostrzenica państwa, u których on pracuje. On traci córkę w drodze,
gdy uciekają z Meksyku po lepsze życie, nie wie czy jego dziecko żyje, nie może
sobie darować, że spuścił ją z oczy, choć na sekundę, że pozwoliłby ich
rozdzielono, nie ochronił przecież była jego największym skarbem. Jej córka
popełnia samobójstwo wjeżdżając z dużą prędkością w mór, ginie na miejscu wraz
z ojcem, który również był w samochodzie. Julia nie może sobie darować, że nie
zauważyła w jak złym stanie jest jej jedyne dziecko po utracie chłopaka, że
dała się zwieść jej porannemu uśmiechowi, że pozwoliła sobie myśleć, że
wszystko będzie dobrze, że jej kochane dziecko ma największy ból za sobą, że
już tylko będzie lepiej. Obie tragedie były 5 lat wcześniej, oboje stracili
ukochane córeczki, oboje są pogrążeniu w niesamowitym bólu. To ich łączy, choć miłość
nie wybucha jak „wulkan”, a rodzi się pomału stopniowo.
Roberto
bardzo chciałby wiedzieć, co się stało, czy jego córka żyje, czy zmarła na
pustyni. Ta niewiedza daje mu z jednej strony nadzieję, z drugiej dobija. Jest
w Ameryce nielegalnie, nie ma możliwości szukania, egzystuje, a praca w sadzie
i wizyty u ojca zajmują mu cały czas. Julia postanawia mu pomóc, dowiedzenie się
prawdy pomaga jej się uporać z własną tragedią, jednocześnie zbliżając ich
coraz bardziej do siebie. Droga do odnalezienia prawdy okazuje się nie łatwa,
ale kobieta osiąga swój cel. Tylko czy odnajdując jego dziecko nie straci
jednocześnie Roberto?
Więcej Wam
nie zdradzę, ją trzeba przeczytać by zrozumieć ten ból, walkę, miłość. Poruszy
serce, skłania do przemyśleń, przeżywa się ją razem z bohaterami, z nimi płacze
i śmieje się.
Czy polecam?
Po przeczytaniu moich wrażeń już na pewno wiecie, że zdecydowanie TAK, a ten
mały minus, o którym wspomniałam na początku, ani trochę nie zniechęca mnie, by
jeszcze wiele razy do niej wrócić. To zdecydowanie książka, do której wraca się
z przyjemnością, mimo, że już się zna jej treść, by odkrywać za każdym razem
coś nowego, przeżywać raz jeszcze te emocje, utożsamiać się z bohaterami.
Moja
ocena – 10\10
Serdecznie
zapraszam na stronę Wydawnictwa Kobiecego oraz na FB.
Książkę pt.:
” Cytrynowy sad”
znajdziecie TU.
jak zawsze zachęciłas i napewno się skłoniy poczytać
OdpowiedzUsuńfajnie, że są takie książki
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie i zachęcająco. Z pewnością sięgnę do tej książki, i ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńTy mnie a ja ciebie do przeczytania Dar morza
OdpowiedzUsuńksiążka do której czytelniczki będą powracać
OdpowiedzUsuńKsiążka coś dla mnie ☺
OdpowiedzUsuńFaktycznie wydaje się być ciekawa
OdpowiedzUsuńja lubię takie wciągające ksiązki, przy których się czyta i nie można oderwać ;-)
OdpowiedzUsuńW sam raz dla mnie
OdpowiedzUsuńWydaje się być bardzo intrygująca
OdpowiedzUsuńWydaje się interesująca ale to kompletnie nie mój gatunek :)
OdpowiedzUsuńooo kurczaki ... bardzo ciekawie się zapowiada ... chyba zacznę też sięgać po takie perełeczki :)
OdpowiedzUsuńMoja podróż książkowa zaczęła się rok temu i dalej ją kontynuuje,szkoda iż zakończenie nie było po twojej myśli..dodam iż właśnie przyzwyczailiśmy się do happy end,ale tak naprawdę nie zawsze wszystko może kończyć się dobrze tak jak w naszym życiu chociaż bardzo byśmy tego pragnęli.
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie bardzo.Mniej mam teraz czasu na czytanie ale znajdę go to się zabiorę za książkę :)
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja a zarazem i książka
OdpowiedzUsuńKurcze no czasu tak mało, a ja bym z checią ją przeczytała po Twojej opinii chętnie bym po nią sięgnęła
OdpowiedzUsuńsuper ta książeczka :))
OdpowiedzUsuńA ja jestem na etapie czytania bajek dla niemowlaka ale tą książkę pewnie chętnie przeczytałaby moja mama :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam czytać książki, w poprzednim przeczytałam 10 mam nadzieję, że w tym poprawię wynik :)
OdpowiedzUsuńStanisław Marek
OdpowiedzUsuńMoja żona uwielbia czytać babskie książki . To recenzja dla niej :)
chetnie przeczytałabym
OdpowiedzUsuńKsiążka warta wzięcia do ręki.
OdpowiedzUsuńCoś na zabicie nudy ... Zapowiada się ciekawie
OdpowiedzUsuń