Zapraszam na post kulinarny wraz z firmą Tradismak.
Tym razem pokażę Wam Mozaikę drobiową do której użyłam przyprawy „John”, „Peklosmaczek
K” oraz żelatynę spożywczą.
Co prawda w
kuchni czuję się coraz lepiej jednak nadal lubię gdy jest prosto i smacznie.
Tak właśnie robi się Mozajkę drobiową, banalnie i bardzo smacznie J.
Do jej zrobienia potrzebowała, surowe mięsko drobiowe czyli pierś z
kurczaka, „Peklosmaczek K”, żelatynę spożywczą, przyprawę „John” oraz praskę.
W praskę włożyłam około 90 deko mięsa. Pokroiłam go w spore plastry i
wkładałam na przemian mięso, przyprawa „John” oraz po szczypcie pozostałych
przypraw (żadna z przypraw nie została zużyta w całości, spokojnie starczą
jeszcze na co najmniej dwa razy). Następnie na wierzch położyłam specjalną
blaszkę i mąż założył zabezpieczenie dociskowe (tu trzeba mieć dużo siły,
ponieważ dość ciężko założyć, nie jest to jednak wina sprzętu tylko mięso musi
być solidnie dociśnięte). Na samym końcu wbijamy termometr.
Gdy mamy już wszystko gotowe wsadzamy praskę w garnek
z gotującą się wodą i gotujemy, tu mamy dwa sposoby do wyboru – 65 min lub do
momentu aż termometr pokaże temperaturę 71 stopni, ja wybrałam patrzenie na
termometr. Ważne jest aby gotować pod przykryciem. Gdy czas gotowania minie wynosimy
praskę (bez otwierani) w chłodne miejsce, ja wyniosłam na noc na balkon.
Rano polałam praskę po zewnętrznej stronie wrzątkiem i
nie było problemów z wydobyciem mięska, samo na talerz „wypadło”. Niestety nie
pokaże Wam jak wyszło na zdjęciu bo mi padły baterie i zanim zrobiłam, zjedli,
ale podobna wyszła jak ta poprzednia.
Mozaika drobiowa wygląda apetycznie, ma cudowny zapach który aż zachęca do
spróbowania i jest naprawdę smaczne. Przyprawy nadały jej ciekawy, lekko
pikantny smak, nie jest słona tak jak kupowane wędliny, a to dla mnie duża
zaleta. Mięso jest kruche i soczyste (mino, że to filet który lubi być suchy).
Jednak najważniejsze jest to, że dokładnie wiem co jem i co podaję
dzieciom J
Wiem też dodaję przyprawy itp., ale wiem ile i wiem ile jest w tym mięsa i
jakie ono jest.
Ja jestem jak naj bardziej na tak, zarówno ze względu na smak jak i na
prostotę zrobienia. Polecam, nawet tym co gotować nie umieją i nie lubią.
Zalety:
· Lekko ostry, ciekawy
smak.
· Prosta do zrobienia.
· Filet nie jest suchy.
· Jestem świadoma co
użyłam do zrobienia, kupując tej wiedzy nie posiadam.
Wady:
Brak
Moja
ocena – 10\10
Zestaw promocyjny "Singiel" (w nim znajdziecie praskę oraz przyprawy
także do zrobienia innych wędlin) TU.
napewno
OdpowiedzUsuńtakie wedlinki sa duzo smaczniejśze zdrowsze i wygladaja apetycznie nic
wiecej jak zjesc ze smakiem .sama czasem robie wedlinki ale takiej
praski nieposiadam
:-)
UsuńSuper wygląda. I wiadomo,co znajduje się w środku i że będzie smakować rodzinie:)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńGdybym miała praskę też bym wypróbowała napewno pyszne i zdrowe ;)
OdpowiedzUsuńpyszne :-)
UsuńSuper wygląda napewno pyszne i zdrowe :)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńBardzo ciekawe danie i proste w zrobieniu a co najwazniejsze smaczene ja jestem za przygotowywaniem sobie samej jedzienia zawsze wiem co jem :)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńW końcu pokazałaś nam coś z drobiu a nie z wieprzowinki.Widać,że do praski można naprawdę różne mięso i wyjdzie ono fenomenalnie.Nie ma porównania nawet do najlepszej wędliny zakupionej w sklepie.chyba muszę męża namówić na praskę i zacząć też robić takie pyszności a zwolenników w domu nie brakuje w domu :)
OdpowiedzUsuńSpecjalnie chciałam z innym mięsem, miało być coś na cielęcinie, ale cena zdecydowanie wybiła mi to z głowy.
Usuń:-)
OdpowiedzUsuńTo musi być pyszne :) Takie samorobne przysmaki na chlebek i są smaczniejsze no i zdrowsze.Aż mam chęć na taki rarytas.Przekonałaś mnie do takiego pomysłu na takie pyszności.
OdpowiedzUsuńJak faktycznie przekonałam i nabędziesz, zobaczysz, że będziesz zadowolony, żona też. Tym bardziej, że praskę kupujesz raz, a przyprawy można dodawać wedle uznania (nie koniecznie orginalne, sprawdzałam).
Usuńtrzeba było napisać u góry, ni czytajcie na głodnego :) Kurcze ale mi smaka narobiłaś tak apetycznie wygląda i jak napisałaś, że tak szybko zniknęła z talerza ślinka cieknie sama :)
OdpowiedzUsuńOk na drugi raz będzie informacja CZYTAĆ TYLKO NA PEŁNY ŻOŁĄDEK :-)
UsuńJemy smacznie i zdrowo :) nie tylko Aniu wiesz, co jesz,ale i wiesz jak przyrządzasz - wierz mi, mam doświadczenie gastronomiczne i renomowanej restauracji w kaliszu, np kucharka paliła papierosa mieszając zupę, a potem bez umycia rąk robiła kluski blee.. sory ale napatrzyłam się na tak wielki brak higieny,że wolę sama robić :) No wierzę chińczykom, bo Oni mają taką temperaturę smażenia, że zabija wszystkie bakterie :d tylko zastanawia mnie fakt, jak jem cokolwiek psiaczki są koło mnie i się proszą, a jak chińczyka to są z daleka.. czyżby to były "ci psi" (3 psy) :)
OdpowiedzUsuńA mozaika w Twoim wykonaniu wygląda znakomicie :)
Dzięki i faktycznie papieros i jedzenie fuj.
Usuń