Zapraszam na recenzję książki pt.: „Otuleni syberyjskim wiatrem. Zdeptane nadzieje”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Skarpa Warszawska (współpraca reklamowa baterowa).
Nie ma Polski na mapach, a na naszych ziemiach
rozgościli się inni. Jesteśmy okupowani przez Imperium Rosyjskie,
trwają prześladowania powstańców za niepodległościowy zryw,
tępione są wszelkie objawy patriotyzmu. W takich czasach przychodzi
żyć dwóm młodym siostra Zofii i Józefie. Na dodatek to nie
jedyne problemy, z jakimi muszą się zmagać w miejscowości, w
której mieszkają. W Krzemieńcu szerzy się epidemia cholery, a
wiele ludzi umiera. Józefa pomimo młodego wieku chce być
potrzebna, załatwia pieniądze na szpital, niestety ta eskapada
kończy się dla niej poważną chorobą.
Obie siostry są bardzo
młode, zupełnie inne, a jednocześnie łączy ich wie Zofia i
Józefa. Są pełne nadziei i miłości, niestety do czasu, aż ich
serduszka nie zostaną złamane. Każda radzi sobie z tym zupełnie
inaczej.
Pewnego dnia w Krzemieńcu zjawia się emisariusz Szymon
Konarski. Mężczyzna pragnie wskrzesić w Polakach chęć walki o
niepodległość. Choć początkowo nie idzie mu to zbyt dobrze, w
końcu udaj mu się zwerbować wiele osób. Ludzie boją się
prześladowań, konfiskaty majątku i zsyłek w głąb Rosji,
jednocześnie pragną, aby Polska wróciła na mapy świata. Jak
będzie wyglądała ich walka? Kogo uda się zwerbować? Jak potoczą
się losy Józefy i Zofii?
Autorka przeniosła mnie do czasów,
kiedy Polski nie było na mapach świata. Dość dobrze zobrazowała,
jak wyglądało wtedy życie, pozwoliła mi poczuć klimat tych
czasów, a jednocześnie przeżyć ciekawą przygodę. To historia o
prześladowaniach, strachu o najbliższych, niesprawiedliwości, a
jednocześnie młodości, miłości, wierze, nadziei, walce o lepsze
jutro.
Książkę czytamy z perspektywy wielu bohaterów. Moim
zdaniem to bardzo dużo wnosi do historii. Miała możliwość
spojrzeć na wszystko z wielu perspektywy.
Akcja sprawnie
poprowadzona, w książce dość dużo się dzieje, co sprawia, że
nie dało się nudzić nawet przez chwilę. Czytało się ją dość
szybko, a podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji. Mnie na
tyle wciągnęła, że przeczytałam ją w jeden wieczór.
Jeśli
chodzi o bohaterów, według mnie byli ciekawi, dobrze wykreowani,
niebanalni. Było ich dość sporo, dlatego nie jestem w stanie
opowiedzieć wam, o każdym z nich osobno. Powiem tylko tyle, że
byli naprawdę warci poznania i to bliskiego.
„Otuleni
syberyjskim wiatrem. Zdeptane nadzieje” to książka, która mnie
zdecydowanie przypadła do gustu. Z niecierpliwością czekam na
kolejny tom. Z przyjemnością polecam.
Moja ocena – 9\10
Serdecznie zapraszam na stronę Skarpa Warszawska oraz na FB
Otuleni syberyjskim wiatrem. Zdeptane nadzieje
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz