Zapraszam na recenzję książki pt.: „Jesteś moim słońcem”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Novae Res (współpraca reklamowa baterowa).
Życie Angel zmieniło się po tragicznej śmierci
ojca. Codziennie zakłada maskę dla innych, aby nocą być tak
naprawdę sobą. Depresja staje się jej codziennością, dla innych
jest uśmiechnięta, pełna życia i pasji, ale prawda jest zupełnie
inna. Kiedy nadchodzi noc, jest najgorzej, a podstępna choroba daje
o sobie znać. Spacery w ciemności i muzyka to jedyne sposoby, aby
poczuła się choć trochę lepiej, aby chociaż na chwilę zniknęły
koszmary, które ją nawiedzają. Mimo że udaje, że jest inaczej,
tak naprawdę nic jej nie cieszy, chociaż bardzo by tego chciała,
chociaż naprawdę się stara, aby było inaczej.
Podczas jednego
z nocnych spacerów Angel zostaje napadnięta. Myśli, że to już
koniec, że nikt jej nie uratuje, jednak pojawia się Castiel.
Chłopak nie tylko ją ratuje, ale zaczyna pojawiać się w jej
życiu. To pierwsze spotkanie nie będzie ostatnim. Tylko czy ta
znajomość to będzie dla niej wybawienie, a może kolejny problem,
z którym będzie musiała sobie poradzić? Jak potoczą się losy
dziewczyny? Kim stanie się dla niej Castiel?
Mnie książka
się podobała. Przeczytałam ją w dwa wieczory, co przy 666
stronach jest bardzo dobrym wynikiem. To historia, która porusza
wiele ważnych tematów, takich jak na przykład śmierć rodzica,
depresja. Czyta się ją dość dobrze, jest wciągająca i wywołuje
wiele emocji. Akcja momentami szybka, momentami wolniejsza, z dość
ciekawymi zwrotami.
Jeśli chodzi o bohaterów, moim zdaniem
zdecydowanie byli ciekawi, dobrze wykreowani.
Angel to młoda
dziewczyna, która walczy z depresją. Śmierć taty mocno na nią
wpłynęła, a ona nie potrafi sobie z tym poradzić. Osobiście ją
polubiłam.
„Jesteś moim słońcem” to ciekawa i
wciągająca książka, która porusza niełatwe tematy. Mnie się
podobała i polecam.
Moja ocena - 8\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Novae Res oraz na FB
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz