Zapraszam na opinię o książce pt.: „Zrodzeni z sumienia”, jaką otrzymałam od Wydawnictwa Black Rose (współpraca reklamowa baterowa).
Jedna chwila, jeden moment i życie Rene całkowicie
się zmienia. Może gdyby posłuchała brata i nie poszła do klubu,
nic złego by się nie stało. Jednak ona poszła, na dodatek
zgodziła się na podwiezienie do domu, przez całkowicie obcego
faceta. Nie dotarła do niego. Została porwana, zgwałcona,
sprzedana jako niewolnica seksualna. Musiała nauczyć się
posłuszeństwa, tylko ono dało je możliwość przetrwania. Udało
jej się, nadszedł dzień, w którym jej pan postanowił dać jej i
innym dziewczyną wolność. Musiała przyżec tylko jedno, że
nikomu nie zdradzi gdzie była i co się działo. Miało to pozostać
sekretem, a Rene zamierzała dotrzymać słowa.
Od tamtych zdarzeń
mija jakiś czas, jednak kobieta nie potrafi na nowo zacząć
normalnie żyć. Po dłuższym zastanowieniu postanawia wstąpić do
zakonu. Liczy na to, że tam odnajdzie spokój, a rygorystyczne
zasady pozwolą jej po prostu żyć. Wtedy jeszcze nie wie, jak
bardzo się myli, że to, co odkryje w klasztornych murach, okaże
się kolejnym koszmarem. Co takiego się tam dzieje? Jak Rene da
sobie z tym radę? Czy uda jej się odnaleźć w spokój w swoim
życiu?
Zacznę od tego, że nie jest to książka dla
każdego. Porusza wiele bardzo delikatnych tematów i zdecydowanie
trzeba to wziąć pod uwagę, zanim po nią sięgniemy. Jest dużo
przemocy zarówno psychicznej, jak i fizycznej, a także seksualnej.
Wywołuje wiele emocji, momentami bardzo negatywnych (w sensie, że
zdarzenia, o jakich czytamy, powodują w nas złość,
niedowierzanie, chęć niesienia pomocy).
Książkę czyta się
dość szybko. Akcja sprawnie poprowadzona, ze zwrotami, które mnie
potrafiły zaskoczyć. Mnie się podobała i to na tyle, że
przeczytałam ją w jeden wieczór.
Rene to bohaterka, którą
poznajemy jako nastolatkę, a później osobę dorosłą. Początkowo
beztroska, później się zmienia. Jest osobą, która przeszła
bardzo dużo i nie potrafi odnaleźć się w normalnym życiu. Liczy
na to, że odnajdzie się w zakonie. Z jednej strony jest dobra,
uczuciowa, pragnie nieść pomoc innym. Z drugiej momentami
lekkomyślna, działa impulsywnie, co nie jest dobre w miejscu, w
którym się znalazła i niejednokrotnie przyniesie jej niemałe
problemy.
„Zrodzeni z sumienia” to dość „mocna”
książka, dla ludzi, którzy nie boją się trudnych tematów. Mnie
się podobała i polecam.
Moja ocena – 8\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Black Rose oraz na FB
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz