Zapraszam na recenzję książki pt.: „Kochankowie ze Stambułu”, którą otrzymałam od Wydawnictwa MANDO (współpraca reklamowa baterowa).
Patrząc z boku, można by pomyśleć, że życie
Nalan jest wręcz idealne. Żyje we wspaniałej rezydencji, otoczona
luksusem, jest piękna i bogata. Niestety to tylko pozory, a ona
otoczona wszystkim, co można mieć za pieniądze, nie ma tego, co
dla niej jest naprawdę ważne – miłości, zainteresowania męża.
Czuje się bardzo samotna, smutek jest jej codziennością. Nie
potrafi tak żyć, szukając, choć cienia zainteresowania, miłości,
szczęścia wdaje się burzliwy romans z Hayrim, mężczyzną, który
jest jej szoferem. Niestety kobieta mimo wszystkiego nie radzi sobie
z emocjami i tak trafia do psychoterapeutki. Tam nie tylko opowiada o
swoim życiu, ale również wraca do przeszłości, nawet tej bardzo
odległej. Czy terapia pozwoli jej odkryć siebie na nowo? Czy
kobieta odnajdzie swoje szczęście? Czy zawalczy o siebie?
W
książce znajdziemy nie tylko historię Nalan, ale również innych
osób. Wszystkie łączy jedno – trafiają do tej samej
psychoterapeutki. Mnie książka się podobała i to nawet bardzo.
Czytało się ją dość szybko, a podczas czytania towarzyszyło mi
wiele emocji, które pozostały ze mną nawet po jej skończeniu.
Akcja nie bardzo szybka, ale zdecydowanie sprawnie
poprowadzona.
Bohaterowie ciekawi, dobrze wykreowani,
różnorodni. Niestety nie mogę nic więcej o nich powiedzieć,
jednocześnie nie zdradzając zbyt wiele z fabuły. Powiem tylko, że
warto poznać ich bliżej.
„Kochankowie ze Stambułu” to
książka wywołująca wiele emocji, po którą zdecydowanie warto
sięgnąć. Z przyjemnością polecam.
Moja ocena – 9\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo MANDO oraz na FB
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz