Zapraszam na recenzję książki pt.: „Fervency love”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Novae Res (współpraca reklamowa baterowa).
Życie Abigail nie było
kolorowe, dorastała w przekonaniu, że nie jest wystarczająca.
Przez to wszystko stała się oziębła, wzniosła wielki mór i nie
zamierzała nikomu pozwolić go skruszyć. Jednak los sobie z niej
zakpił, pewnego dnia stawiając na jej drodze Connora, chłopaka,
który zaczynał się przez niego przedostawać.
Connor nie należy
do grzecznych chłopców, a wręcz przeciwnie. Imprezy, znajomi,
używki – to właśnie jego codzienność. Pewnego dnia zakłada
się z kolegami, że poderwie Abigail, dziewczynę, o której nie
mają zbyt dobrego zdania.
Różnią się od siebie jak dzień i
noc, jednak zaczyna ich coraz więcej łączyć. Wkrada się między
nimi uczucie, o którym żadne z nich nawet nie marzyło. Tylko czy
ta miłość będzie miała szansę się rozwinąć? Z jakimi
przeciwieństwami będą musieli się zmierzyć? Czy dadzą radę?
Czy będą razem po prostu szczęśliwi?
Książka, która
zdecydowanie nie jest lekka. Dlaczego? Ponieważ porusza wiele dość
trudnych tematów. Jakich? Tym razem nie mogę wam tego zdradzić,
ponieważ zbyt wiele zdradziłabym z fabuły. To historia, która
niejednokrotnie zmusiła mnie do przemyśleń, a to dość rzadko się
zdarza w tego typu pozycjach.
Akcja sprawnie poprowadzona, z
ciekawymi zwrotami. Książkę czytało się dość szybko, a podczas
czytania towarzyszyło mi wiele emocji. Wciągnęła mnie i to
bardzo.
Bohaterowie zdecydowanie ciekawi, dobrze wykreowani.
Może nie zgadzałam się z wszystkimi ich decyzjami, jednak oboje
polubiłam i to prawie od samego początku.
„Fervency love”
to książka, która niejednokrotnie zmusiła mnie do przemyśleń.
Mnie zdecydowanie się podobała i z przyjemnością polecam.
Moja ocena - 9\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Novae Res oraz na FB
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz