Zapraszam na recenzję o książki pt.: „Just promise me”, jaką otrzymałam od Wydawnictwa Black Rose (współpraca reklamowa baterowa).
Leah Collins jest
spokojną, ułożoną, a jednocześnie dość zakompleksioną
dziewczyną. W szkole nie ma łatwo, ale sobie radzi, a przynajmniej
do czasu. Pewnego dnia Cameron Johnson sprawia, że ma wszystkiego
dość. Robi jej ogromne świństwo, a na dodatek nie tylko chodzą
razem do szkoły, ale również są sąsiadami. Dziewczyna postanawia
wyjechać na wymianę uczniów, odciąć się od niego i jego
znajomych, aby mieć święty spokój. Mijają trzy lata od tamtego
momentu, a Leah wraca do domu. Bardzo się zmieniła, schudła,
wypiękniała, nabrała pewności siebie.
Ich pierwsze spotkanie
po latach nie można uznać za udane. Cameron jej nie poznaje, a że
wpada mu w oko, podchodzi i klepie ją w tyłek. Leah jest wściekła,
nie zamierza tolerować takiego zachowania i go policzkuje. Kiedy
tylko orientuje się, że to on, wie, że popełniła błąd i teraz
nie da jej spokoju. Ma rację, w głowie Camerona dość szybko rodzi
się plan zemsty. Zamierza ją w sobie rozkochać a później
porzucić. Z niego się nie robi pośmiewiska, a ona ma tę lekcję
na zawsze zapamiętać. Tylko czy aby na pewno mu się to uda? Co się
stanie, jak pozna ją bliżej? Czy Leah pozwoli się do siebie
zbliżyć? Czy mu zaufa? Co jeszcze zdarzy się w życiu tej
dwójki?
Początkowo myślałam, że będzie to lekki romans,
który nie zapadnie w pamięci na zbyt długo. Bardzo się pomyliłam.
Oczywiście znajdziemy w historii miłość, ale nie tylko ją,
dzieje się dużo więcej, a zakończenie sprawia, że ja już chcę
kolejny tom. Książka była po prostu świetna, naprawdę dużo się
w niej działo. Wciągnęła mnie od pierwszych stron i nie pozwoliła
się od siebie oderwać, aż nie dotarłam do samego końca.
Akcja
sprawnie poprowadzona, z ciekawymi zwrotami. Czytało się ją
szybko, a podczas czytania towarzyszyły mi emocje.
Bohaterowie
ciekawi, dość dobrze wykreowani.
Leah poznajemy jako dziewczynę
dość wycofaną, zakompleksioną, a jednocześnie naprawdę dobrą
uczennicą. Później przechodzi zmianę w wyglądzie, nabiera
pewności siebie, jednak pozostaje dobra, koleżeńską, uczynna.
Bardzo ją polubiłam.
Cameron jest rozgrywający szkolnej drużyny
futbolowej. To chłopak niemający najmniejszych problemów w
zdobywaniu dziewczyn, pewny siebie, momentami arogancki. Nie szanuje
innych, nie robi sobie nic z tego, że kogoś rani, niszczy
psychicznie. Później się zmienia, ale jak musicie już odkryć
sami.
„Just promise me” to świetna książka z historią,
która mnie niejednokrotnie zaskoczyła. Z przyjemnością polecam.
Moja ocena – 9\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Black Rose oraz na FB
Ciekawa książka polecam ewelina
OdpowiedzUsuń