Zapraszam na recenzję książki pt.: „Lily przez igrek”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Novea Res (współpraca reklamowa baterowa).
Lily jest studentką
ostatniego roku filologii. Przed nią niełatwe wybory i wiele dyle.
Nie wie, co będzie robić po studiach, a wypadałoby się w końcu
zdecydować. Kobieta uwielbia czerpać radość z życia, a także z
jedzenia, jest pasjonatką kulinariów. Nie tak dawno skończyła
zawiązek z chłopakiem, który był po prostu maminsynkiem i nie
zamierza wikłać się w nową relację. Co prawda jej znajomi mają
inne zdanie na ten temat i próbują ją wyswatać, jednak jej jest
na tyle dobrze, będąc singielką, że nie zamierza się temu
poddać.
Pewnego dnia coś w życiu Lily zaczyna się zmieniać, a
wszystko zaczyna się od spóźnienia na pociąg i przymusowego kupna
biletu na taki dużo droższy. Co takiego się stanie? Czy Lily
odnajdzie oryginalny pomysł na życie po studiach? Jak potoczą się
jej losy?
Książka nie należy do grubych, to tylko 270
stron, które czyta się naprawdę szybko. Historia, jaką w niej
znalazłam, mnie się spodobała. To opowieść o dość zwariowanej
dziewczynie, życiu studenckim, a także problemach, z którymi
będzie musiała się zmierzyć. Według mnie jest to taka pozycja
lżejsza, wywołująca emocje, ale nie jakieś bardzo duże. Akcja
nie bardzo szybka, ale również niewolna czy nużąca.
Jeśli
chodzi o główną bohaterkę, czyli Lily to bardzo ją polubiłam.
To taka zwariowana, a jednocześnie ciepła kobieta. W opisie jest
nawiązanie do Bridget Jones i jest ono trafne, chociaż Lily jest
trochę bardziej ogarnięta.
„Lily przez igrek” to fajna
książka na wakacyjny, leniwy czas. Ze swojej strony polecam.
Moja ocena – 8\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwa Novae Res oraz na FB
Kolejny ciekawy romans obyczajowy
OdpowiedzUsuńKolejna ciekawa książka Ewelina
OdpowiedzUsuń