sobota, 1 czerwca 2024

Wydawnictwo Black Rose Książka pt.: „Rekruterka” - Recenzja

 

Zapraszam na opinię o książce pt.: „Rekruterka”, jaką otrzymałam od Wydawnictwa Black Rose (współpraca reklamowa baterowa).






Skyler była dość szczęśliwą kobietą i nigdy nie spodziewała się tego, co niebawem miało nadejść. Była żoną Thomasa, niebawem miała zostać również matką. Jedna chwila, jeden moment zmienił tak naprawdę wszystko, a ona musiała ponieść konsekwencję zachowań męża. Okazało się, że gra w karty, zadłużył się u ludzi, u których nie powinien, a oni przyszli do niej. Została zmuszona do oddania swojej połowy domu po rodzicach, stres spowodował, że straciła dziecko, a niedługo później okazało się, że Thomas ją zostawił. Aby odzyskać swoją część domu, Skyler zaczyna pracę u Hazel Williams. Początkowo jako sekretarka, a później dzięki swojemu pomysłowi staje się rekruterką w klubie Goldstar. Przed nią pięć lat pracy, na którą wcale nie ma ochoty. To przez tę pracę, pewnego dnia poznaje Madsa Harrisona. Praktycznie od samego początku wpada mu w oko, jednak ona nie zamierza wiązać się z żadnym mężczyzną. To, co zrobił jej Thomas, znacząco na nią wpłynęło. Jednak on nie zamierza się poddawać, na dodatek ma pomysł, jak sprawić, żeby musiała z nim spędzić czas. Jaki? Czy to będzie dobry pomysł? Czy uda mu się zdobyć zaufanie kobiety? Jak potoczy się życie Skyler? Czy odzyska swoją część domu? Jakie jeszcze „niespodzianki” szykuje jej życie?

Historia w tej książce bardzo mi się podobała. To opowieść jak najbliższa osoba potrafi zawieść, okazać się zupełnie kimś innym niż myśleliśmy, o ponoszeniu konsekwencji czyich decyzji, bolesnej stracie, a jednocześnie o nowym początku, podnoszeniu się z podniesioną głową, miłości. Pełna bólu, tęsknoty, a jednocześnie pokazująca siłę, miłość rodzinną, a również taką między kobietą a mężczyzną.
Akcja sprawnie poprowadzona, ze zwrotami, które niejednokrotnie mnie zaskoczyły. Czytało się ją szybko, a podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji. Książka ma ponad 550 stron, a dla mnie to była pozycja na jeden wieczór (no ze znaczącym zmniejszeniem czasu na sen, jednak było warto).

Główną bohaterką jest kobieta, której życie całkowicie się zmienia przez męża. To, co przeżyła, mocno ją zabolało, straciła nie tylko jego i dom (kogo jeszcze musicie sami odkryć), musiała ponieść konsekwencję jego czynów, a mimo to wszystko się podniosła. Według mnie jest silną, pełną uczuć, dobrą osobą. Zdecydowanie ją polubiłam i mocno jej kibicowałam, aby ułożyła sobie życie.

„Rekruterka” to świetna książka, którą z ogromną przyjemnością polecam.





Moja ocena – 9\10



Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Black Rose oraz na FB



Rekruterka


2 komentarze: