Zapraszam na opinię o książce pt.: „Rekruterka”, jaką otrzymałam od Wydawnictwa Black Rose (współpraca reklamowa baterowa).
Skyler była dość szczęśliwą kobietą i nigdy
nie spodziewała się tego, co niebawem miało nadejść. Była żoną
Thomasa, niebawem miała zostać również matką. Jedna chwila,
jeden moment zmienił tak naprawdę wszystko, a ona musiała ponieść
konsekwencję zachowań męża. Okazało się, że gra w karty,
zadłużył się u ludzi, u których nie powinien, a oni przyszli do
niej. Została zmuszona do oddania swojej połowy domu po rodzicach,
stres spowodował, że straciła dziecko, a niedługo później
okazało się, że Thomas ją zostawił. Aby odzyskać swoją część
domu, Skyler zaczyna pracę u Hazel Williams. Początkowo jako
sekretarka, a później dzięki swojemu pomysłowi staje się
rekruterką w klubie Goldstar. Przed nią pięć lat pracy, na którą
wcale nie ma ochoty. To przez tę pracę, pewnego dnia poznaje Madsa
Harrisona. Praktycznie od samego początku wpada mu w oko, jednak ona
nie zamierza wiązać się z żadnym mężczyzną. To, co zrobił jej
Thomas, znacząco na nią wpłynęło. Jednak on nie zamierza się
poddawać, na dodatek ma pomysł, jak sprawić, żeby musiała z nim
spędzić czas. Jaki? Czy to będzie dobry pomysł? Czy uda mu się
zdobyć zaufanie kobiety? Jak potoczy się życie Skyler? Czy odzyska
swoją część domu? Jakie jeszcze „niespodzianki” szykuje jej
życie?
Historia w tej książce bardzo mi się podobała. To
opowieść jak najbliższa osoba potrafi zawieść, okazać się
zupełnie kimś innym niż myśleliśmy, o ponoszeniu konsekwencji
czyich decyzji, bolesnej stracie, a jednocześnie o nowym początku,
podnoszeniu się z podniesioną głową, miłości. Pełna bólu,
tęsknoty, a jednocześnie pokazująca siłę, miłość rodzinną, a
również taką między kobietą a mężczyzną.
Akcja sprawnie
poprowadzona, ze zwrotami, które niejednokrotnie mnie zaskoczyły.
Czytało się ją szybko, a podczas czytania towarzyszyło mi wiele
emocji. Książka ma ponad 550 stron, a dla mnie to była pozycja na
jeden wieczór (no ze znaczącym zmniejszeniem czasu na sen, jednak
było warto).
Główną bohaterką jest kobieta, której życie
całkowicie się zmienia przez męża. To, co przeżyła, mocno ją
zabolało, straciła nie tylko jego i dom (kogo jeszcze musicie sami
odkryć), musiała ponieść konsekwencję jego czynów, a mimo to
wszystko się podniosła. Według mnie jest silną, pełną uczuć,
dobrą osobą. Zdecydowanie ją polubiłam i mocno jej kibicowałam,
aby ułożyła sobie życie.
„Rekruterka” to świetna
książka, którą z ogromną przyjemnością polecam.
Moja ocena – 9\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Black Rose oraz na FB
Piękna recenzja, dziękuję ❤️ MZ
OdpowiedzUsuńCiekawa pozycja Ewelina
OdpowiedzUsuń