piątek, 5 stycznia 2024

Wydawnictwo Insignis Książka pt.: „Diddly Squat. Nie miał chłop kłopotu, kupił sobie świnie” - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję książki pt.: „Diddly Squat. Nie miał chłop kłopotu, kupił sobie świnie”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Insignis (współpraca reklamowa baterowa).








Jeremy Clarkson praktycznie od zawsze fascynował się farmą. Jednak zdecydował się na zupełnie inne życie i był z niego dość zadowolony, a uprawy pozostawił innym. Do czasu. Pewnego dnia postanowił zostać farmerem i było to już jakiś czas temu. Od tego momentu wiele się zmieniło, a jego wiedza na ten temat znacząco się zwiększyła. Mężczyzna ma wiele pomysłów, jednak jeśli chodzi o ich realizację, nie zawsze idzie po jego myśli. Co takiego by chciał zrobić? Dlaczego nie zawsze mu się udaje? Jak wygląda jego życie na farmie?

W książce znajdziemy kolejny czas z życia Clarksona na farmie i uwierzcie, będzie się działo. Zobaczymy (a raczej poczytamy), jak to wszystko wygląda z perspektywy 61-letniego mężczyzny z trzy letnim doświadczeniem. Dowiemy się, jak się zmieniła jego wiedza, jego poglądy. Momentami będzie naprawdę mocno zabawnie. Będą też momenty pokazujące, jak bywa ciężko, jak wielkie trzeba mieć samozaparcie, kiedy coś nie idzie po naszej myśli, jak biurokracja potrafi dać popalić.

Ilustracje, jakie w niej znajdziemy, są czarnobiałe, dość ciekawe.

Dla mnie książka pt.: „Diddly Squat. Nie miał chłop kłopotu, kupił sobie świnie” to taka lekka lektura na jeden wieczór. Osobiście dobrze się z nią bawiłam, pośmiałam, a także zobaczyłam, jak to wszystko wygląda. Ze swojej strony polecam.





Moja ocena – 8\10



Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Insignis oraz na FB

Diddly Squat. Nie miał chłop kłopotu, kupił sobie świnie



3 komentarze: