Zapraszam na recenzję książki pt.: „Słodka trucizna”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Luna.
Udane
życie Charlotte zmieniło się praktycznie w jednej chwili. Pożar,
w którym zginęli jej rodzice, a siostra została okaleczona, kiedy
ją ratowała. Dla nastolatki życie staje się nie do zniesienia,
czuje ból, pustkę, czuje się winna. Są walentynki, jej urodziny,
o których nikt nie pamięta. Postanawia z sobą skończyć, w tym
celu udaje się na dach szkoły. Jednak tam już ktoś jest. Jak się
okazuje, młody chłopak ma takie same plany jak ona. Żadne w tym
dniu nie zakańcza swojego życia. Rodzi się między nimi umowa, że
będą spotykać się tu co roku, tego samego dnia, o tej samej
godzinie, a w pozostałe dni będą udawać, że się nie znają. Tak
Charlotte poznaje Kellana i choć to znajomość zupełnie inna niż
wszystkie, wiele dla nich znaczy.
Mija kilka lat, a życie
Charlotte wygląda zupełnie inaczej. Jego już nie ma, nie dał
rady, nie wytrzymał i w pewne walentynki skończył z sobą. Ona
mocno to przeżyła, tym bardziej że nie ma nikogo bliskiego. Między
nią a siostrą nic się nie zmieniło, nadal czuje się winna temu,
jak ona wygląda, jak wiele dla niej poświęciła. Czuje się jak
trucizna. Pewne zdarzenia sprawiają, że młoda kobieta trafia do
gabinetu znanego ginekologa, jak się okazuje, jest on bratem
Kellana. Połączy on Tate i Charlotte. Jednak czy tylko on? Czy
Charlotte i Tate poradzą sobie ze śmiercią Kellana? Czy młoda
kobieta poradzi sobie z tym, co stało się wiele lat temu podczas
pożaru? Czy uwierzy w siebie?
To nie jest kolejny słodki
romans. To książka, która łamie serce, zmusza do przemyśleń,
zostaje w pamięci na długi czas. Historia, jaką w niej znalazłam
była naprawdę mocna, a przy tym ciekawa i wciągająca. Porusza
wiele trudnych tematów i to wcale nie w delikatny sposób. Mnie
zdecydowanie się podobała i to do tego stopnia, że ciężko było
mi się od niej oderwać, a nie jest to cieniutka pozycja, a wręcz
przeciwnie, ma prawie 550 stron.
Głównych bohaterów mamy
trzech. W pierwszej części jest to Charlotte oraz Kellan, natomiast
w drugiej Charlotte i Tate. Mamy też sporo drugoplanowych bohaterów,
którzy wiele wnoszą do historii z książki. Nie mogę Wam nic
więcej o nich zdradzić, jednocześnie nie zdradzając zbyt wiele z
fabuły. Powiem tyle, że każdy jest na swój sposób ciekawy,
niebanalny, dość dobrze wykreowany.
Książka pt.: „Słodka
trucizna” to książka z mocną historią, o której nie zapomina
się szybko. Mnie zdecydowanie się podobała i z przyjemnością
polecam.
Moja ocena – 9\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Luna oraz na FB
Super
OdpowiedzUsuńCiekawa ewelina
OdpowiedzUsuńPolecam ania
OdpowiedzUsuń