Zapraszam na recenzję książki pt.: „Dziewczyna do towarzystwa”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Novae Res.
Alice
miała dość poukładane życie i plany na przyszłość. Jednak
pewnego dnia wszystko runęło jak domek z kart. Najpierw traci
pracę, która jest jej niezbędna, aby móc opłacić sobie studia,
a nie długo później nakrywa chłopaka na zdradzie. Na dodatek jest
to zdrada z mężczyzną, co jest dla niej bardziej dotkliwe, a
jednocześnie wyjaśnia pewne zdarzenia. Jednak kobieta nie ma dużo
czasu na użalenie się nad sobą, musi szybko znaleźć nowe źródło
dochodu. Dostaje pewną propozycję i po przemyśleniu wszystkich za
i przeciw zgadza się zostać panią do towarzystwa. Jej zadaniem ma
być umilanie czasu bogatym mężczyzną. Pewnego dnia dostaje stałe
zlecenie i tak trafia do świata show-biznesu.
Kobieta zostaje
asystentką Spensera, młodego aktora, który lubi zaszaleć. Jej
zadaniem będzie poprawienie jego wizerunku, co wcale nie będzie
takie łatwe. Tym bardziej że na jaw wyjdą pewne fakty, tajemnice
do rozwiązania. Jakie? Jak potoczy się znajomość Alice i
Spensera? Czy kobiecie uda się poprawić jego wizerunek?
Książka
jest debiutem literackim, moim zdaniem bardzo udanym. Historia, jaką
w niej znalazłam, wciągnęła mnie na tyle, że nie mogłam się
oderwać praktycznie od samego początku, aż do ostatnich stron.
Była ciekawa, wciągająca, a przy tym wywołująca emocje. To
historia o tym, jak w jednej chwili może zmienić się całe życie,
o trudnej przeszłości, tajemnicach, świecie show biznesu. Pełna
świetnych dialogów między głównymi bohaterami, które
niejednokrotnie wywołały u mnie wybuch śmiechu. Akcja dość
sprawnie poprowadzona, ze zwrotami, które potrafiły mnie
zaskoczyć.
Bohaterowie moim zdaniem ciekawi, dość dobrze
wykreowani.
Alice to kobieta z planem na życie, który w jednej
chwili się rozsypuje. Jest bohaterką z jednej strony poukładaną,
mającą plany i marzenia. Z drugiej niepoddającą się, odważną,
ma własne zdanie i nie daje sobie wejść na głowę.
Spenser jest
młodym aktorem. Z pozoru można by stwierdzić, że nie liczy się z
niczym, lubi dobrą zabawę z kobietami i używkami. Jednak to
wszystko to tylko część jego twarzy, a resztę chowa pod maską.
To bohater, którego dobrze trzeba poznać, aby zrozumieć i
oceni.
„Dziewczyna do towarzystwa” to moim zdaniem świetny
debiut. Książka wywołuje emocje, znajdziemy w niej ciekawą
historię, od której nie mogłam się oderwać. Z przyjemnością
polecam.
Moja ocena – 9\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Novae Res oraz na FB
Ciekawa ewelina
OdpowiedzUsuńSuper ania
OdpowiedzUsuńciekawa
OdpowiedzUsuńSuper recenzja :)
OdpowiedzUsuń