piątek, 12 sierpnia 2022

Wydawnictwo WasPos Książka pt.: "Sielsko nie anielsko, czyli mieszczuch w oparach inwentarza” - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję książki pt.: „Sielsko nie anielsko, czyli mieszczuch w oparach inwentarza”, którą otrzymałam od Wydawnictwa WasPos.





Baśka urodziła się i wychowała w mieście. Wydawało jej się, że na wsi to są wieczne wakacje, piękne widoki, dużo wolnego czasu. Dlatego, kiedy jej mąż Tomasz wypatrzył gospodarstwo wraz ze zwierzętami w atrakcyjnej cenie, dała się namówić. Dość szybko okazało się, że nie miała pojęcia, jak wygląda życie na wsi. Musiała nie tylko zmienić swoje poglądy, ale również nauczyć się żyć w nowych realiach. Czy da radę?

Zacznę od tego, że książka to nie tylko sama historia Baśki. Mamy na przemian - rozdział z jej historią oraz rozdział, w którym poznajemy wieś, zasady tam panujące i wiele więcej. Przyznam szczerze, że nie spodziewałam się takiego połączenia i było ono dość pomysłowe. Można było się dowiedzieć wiele ciekawostek.
Jeśli chodzi o historię Basi, nie stwierdzę, że mnie zachwyciła, a jednocześnie nie była nudna. To jedna z tych pozycji, którą fajnie się czyta, jednak nie zostaje nam w pamięci na długi czas.

Główną bohaterką jest Basia, kobieta, która z bardzo się zmienia. Zamienia stołek w korporacji na widły i grabie. Jest bohaterką, którą polubiłam.

„Sielsko nie anielsko, czyli mieszczuch w oparach inwentarza” to książka, którą czyta się szybko, a jednocześnie nie zapamiętuje historii na długo. Jednak uważam, że warto przeczytać, kiedy mamy ochotę na coś lżejszego i polecam.





Moja ocena - 6\10


Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo WasPos oraz na FB



1 komentarz: