środa, 31 sierpnia 2022

Wydawnictwo NieZwykłe Książka pt.: "Ares" - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję książki pt.: „Ares”, którą otrzymałam od Wydawnictwa NieZwykłego.





Sara, od kiedy pamięta, fascynowała się klubem motocyklowym, który przyjeżdżał do jej miejscowości raz w roku. Od dawna chciałaby się do nich zbliżyć, jednak nie ma na tyle odwagi, aby podejść. Najbardziej przyciąga ją syn prezesa, a im jest starsza, tym bardziej się w nim podkochuje. Mijają lata, a ona nadal tylko obserwuje, jednak nadchodzi lato, w którym wszystko się zmienia.
Do tej pory motocykliści przyjeżdżają zawsze w tym samym czasie, jednak tym razem, chociaż już powinni być, ich nadal nie ma. Kiedy w końcu się pojawiają, Sara od razu widzi zmiany. Ares siedzi na motorze swego ojca, a jego nie ma. Młoda kobieta wpada na niego w sklepie i po raz pierwszy rozmawia (no o ile to można nazwać rozmową). Drugie spotkanie jest w miejscu, w którym od niedawna pracuje (co nie było takie łatwe). Ich znajomość zaczyna nabierać tempa, jednak nie będzie ani trochę prosta. Jej rodzice, a w szczególności matka, kategorycznie każe jej się do nich nie zbliżać. Okazuje się, że skrywa sekret, który bardzo wiele może zmienić. Na dodatek Ares ma też swoje powody, aby chcieć się do niej zbliżyć. Jakie? Co takiego stało się w przeszłości? Jak potoczy się znajomość Sary i Aresa?

Jestem zdecydowanie na tak, jeśli chodzi o tę książkę. Wciągnęła mnie praktycznie od pierwszych stron i nie pozwoliła się od siebie oderwać aż do samego końca. Razem z Sarą odkrywałam sekrety i tajemnice, a także przeżywałam chwile smutku i szczęścia. Akcja według mnie sprawnie poprowadzona, ze zwrotami, które potrafią zaskoczyć.

Bohaterowie ciekawi, dobrze wykreowani.
Sara to taka bohaterka, z która chciałoby się zaprzyjaźnić. Sympatyczna, uprzejma, pomagająca innym. Jest trochę nieśmiała, jednak tylko do czasu, później śmiałości nabiera i mnie to się podobało.
Jeśli chodzi o Aresa, to nie mogę zbyt wiele zdradzić. To młody mężczyzna, którego ojciec był prezydentem w klubie motocyklowym. To w nim się wychował i był to dla niego szczęśliwy czas. Teraz kiedy jego ojciec umarł, to on stanął na czele klubu, on stał się prezesem. To mężczyzna niebezpieczny, silny, męski, żyjący chęcią zemsty (dlaczego już sami musicie odkryć), a jednocześnie wierny, taki na którego można liczyć.

„Ares” to książka, od której nie mogłam się oderwać, mnie zdecydowanie się podobała i z przyjemnością poleca.




Moja ocena – 9/10


Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo NieZwykłe oraz na FB


Ares

2 komentarze: