Zapraszam na recenzję książki pt.: „Szanowny Panie...”, którą otrzymałam od Wydawnictwa HarperCollins Polska.
Laura
ma tylko dwa marzenia i śmiało dąży do ich zrealizowania. Pragnie
znaleźć miłość swojego życia i zostać sławną pisarką. No
cóż, na razie nic jej z tego nie wychodzi. Na horyzoncie nie widać
żadnego mężczyzny, a kolejne redakcje odmawiają przyjęcia jej do
pracy. Jednak ona nie zamierza się poddawać, nawet kiedy pewien pan
w bardzo niemiły sposób odmawia jej przyjęcia do pracy. Wręcz
przeciwnie, zamierza mu odpisać w takim samym stylu, a w wolnym
czasie (którego wcale jej nie brakuje) pisać dalej swoją własną
książkę.
Nadchodzi dzień, w którym udaje jej się znaleźć
prace, która jest po części spełnieniem jej marzeń. Na dodatek
na horyzoncie pojawia się ciekawy mężczyzna i to nie jeden. Czy
Laura spełni swoje marzenia? Czy odnajdzie miłość? Czy zostanie
pisarką?
Książka, której nie da się przeczytać,
zachowując powagę. Było w niej tyle śmiesznych momentów, że
odradzam czytanie w nocy, kiedy inni śpią, wybuchów śmiechu po
prostu nie dało się powstrzymać. To historia o spełnianiu marzeń,
o miłości. Czyta się ją dość szybko, z ciekawością śledząc
losy Laury.
Bardzo spodobało mi się to, że poznajemy historię,
Laury, a także czytamy fragmenty jej książki, które są na tyle
długie, że bez problemu wiemy o co, w niej chodzi.
Główną
bohaterką jest kobieta z dość specyficznym podejściem do życia i
muszę przyznać, że mnie się ono podobało. Laura nie poddaje się,
pomimo niejednej porażki, próbuje dalej i to z podniesioną
głową.
„Szanowny Panie...” to książka, która znacząco
poprawia humor. Mnie się podobała i z przyjemnością polecam.
Moja ocena - 9\10
Serdecznie zapraszam na stronę HarperCollins Polska oraz na FB
ciekawa
OdpowiedzUsuńWg mnie ciekawa książka polecam agata
OdpowiedzUsuńZachecilas mnie i muszę po na siegnac Ania M
OdpowiedzUsuńKasiazaka warta przeczytania ja polecam
OdpowiedzUsuń