Zapraszam na recenzję książki pt.: „Don”, którą otrzymałam od Wydawnictwa NieZwykłego.
Wieczorne
wyjście z chłopakiem i przyjaciółką, pewien incydent i czyjeś
obolałe miejsca. Tak Rosa nie należy do grzecznych dziewczynek.
Następny dzień, bieganie w parku i znowu ktoś zostaje
znokautowany. Za pierwszym razem jest to człowiek Tomasa Coletti, za
drugim on sam.
Mija trochę czasu, pewne zdarzenia i Rosa zmienia
nie tylko pracę, ale i miejsce zamieszkania. Trafia do Włoch, gdzie
będzie pracować w swoim zawodzie. Dla młodej lekarki jest to
niemałe wyróżnienie i możliwość rozpoczęcia kariery. Chociaż
praca nie należy do lekkich, ona wcale się jej nie boi. W pewnym
momencie prosto sprzed szpitala zostaje porwana. Wpada w ręce
Tomasa, a przed nią niełatwe zadanie. Musi uratować życie brata
jej porywacza i od tego, czy jej się uda, zależy jej życie. Czy
jej się uda? Co takiego się stało, że wyjechała do Włoch? Co
połączy ją z Tomasem? Co się stanie, jak oboje odkryją, że już
się kiedyś spotkali i to nie było miłe spotkanie?
Kolejna
książka o mafii? Tak jak najbardziej, chyba nie trudno zauważyć,
że naprawdę je lubię i chyba nigdy mi się nie znudzą. Jaka była
ta? Według mnie ciekawa i wciągająca. To książka, podczas której
czytania momentami się śmiałam, a momentami miałam łezkę w oku
(i nie tą ze śmiechu). To historia o miłości, mafijnych
porachunkach, niebezpieczeństwie, zdradach i wiele więcej (czego
wam nie mogę zdradzić :) ). Książkę czyta się bardzo szybko,
akcja momentami wolna, aby po chwili mocno przyspieszyć, a
zakończenie mocno szokujące. Czytamy ją z perspektywy zarówno
Rosy, jak i Tomasa, co według mnie wiele pozwala
zrozumieć.
Bohaterowie dość dobrze wykreowani.
Rosa jest
kobietą, którą potrafi się obronić (co niejednokrotnie
udowadnia), ma cięty język i nie boi się wypowiedzieć własnego
zdania. Jest bohaterką silną, odważną, niepozwalającą sobą
pomiatać i to pomimo sytuacji, w jakiej się znalazła.
Tomas
jest człowiekiem niebezpiecznym, który potrafi zabić bez
zastanowienia, a jednocześnie ma drugą twarz, tą dla rodziny,
która dla niego bardzo dużo znaczy. Jest „łagodniejszy” niż
przeważnie bohaterowie w tego typu książkach, jednak mnie to się
podobało.
Mamy tu również wielu znaczących bohaterów
drugoplanowych, ale ich musicie już odkryć sami.
„Don”
jest książką, z którą świetnie się bawiłam i z wielką
przyjemnością polecam. Moim zdaniem to naprawdę dobry debiut.
Moja ocena – 9\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo NieZwykłe oraz na FB
Ciekawa
OdpowiedzUsuńKolejna intrygująca historia przed nami :)
OdpowiedzUsuń