Zapraszam na recenzję książki pt.: „Jesteś dla mnie wszystkim”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Jaguar.
Książka pt.: „Jesteś dla mnie wszystkim” to drugi tom z serii. Pierwszy tom to książka pt.: „Kim dla Ciebie jestem”.
Susan i Patrica połączyła
miłość i chociaż droga do niej wcale niebyła łatwa, teraz miało
już być wszystko wspaniale. Niestety życie nie jest, bajką a
czasem miłość nie wystarcza, aby życie było usłane różami.
Mężczyzna nadal jest pod ogromnym wpływem rodziny i mimo że
mieszkali już razem, wyprowadza się na pewien czas, aż do ślubu.
Zaręczyny też pozostawiły wiele do życzenia, a przynajmniej te
oficjalne, bo Rudzielcowi udało się sprawić, aby Patric spełnił
jej marzenie i oświadczyny okazały się magicznym, pełnym wzruszeń
momentem. Ślub ma się odbyć niebawem, jednak jest jeszcze jedna,
dość ważna sprawa – kontrakt przedślubny. Kiedy Susan go czyta,
jest zszokowana, a momentami wręcz przerażona, jednak w rodzinie
Patrica jest on podpisywany od lat i jest on warunkiem, aby do ślubu
doszło. Młoda kobieta postanawia mu zaufać i wbrew temu, co myśli,
podpisuje go. Niestety niedługo mężczyzna wykorzystuje zapis z
kontraktu, zawodzi zaufanie Susan, która nie widzi możliwości ich
wspólnej przyszłości. Co takiego zawierał kontrakt? Co zrobił
Patric? Czy mają jakieś szanse na wspólną przyszłość?
Książka
jest bezpośrednią kontynuacją tomu pierwszego, co według mnie
jest sporym plusem. Nie będę ukrywać, że czekałam na nią z
niecierpliwość, a ponieważ tom pierwszy bardzo mi się podobał,
miałam spore oczekiwania. Nie zawiodłam się ani trochę, historia
mi się spodobała, a z bohaterami doskonale się bawiłam. To
historia o walce z przeciwnościami gdzie stawką jest miłość i
wspólne życie. O nowej rzeczywistości, która jest, zupełnie inna
niż Susan się spodziewała. Książkę czytało się bardzo szybko,
a podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji.
Rudzielca,
czyli Susan polubiłam już w poprzednim tomi i bardzo mi się
podoba, że nic nie straciła ze swojej „zadziorności”. Stała
się matką, która kocha i stawia synka na pierwszym miejscu, a
jednocześnie nie pozwoliła się stłamsić, nadal ma własne zdanie
i potrafi o niego zawalczyć.
Patric pod koniec pierwszego tomu na
tyle się zmienił, że zaczęłam go lubić. Niestety tu mnie
zawiódł i to bardzo. Nie zdradzę wam, dlaczego, bo bym
musiała zdradzić, zbyć wiele z treści, jednak powiem tyle, że
to, co zrobił i fakt, że długo nie widział w tym problemu,
sprawiło, że byłam na niego mocno zła.
„Jesteś dla mnie
wszystkim” to książka, do której miałam spore oczekiwania i
mnie nie zawiodła. Ze swojej strony z przyjemnością polecam.
Moja ocena – 9\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Jaguar oraz na FB
Ciekawa książka
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie bym poczytala
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością przeczytałabym tę książkę już dziś.
OdpowiedzUsuńpo tej dobrej recenzji panie na pewno książkę chętnie przeczytają
OdpowiedzUsuńJestem bardzo zaintrygowana tym romansem obyczajowym.Już wpisuję go na listę do przeczytania :)
OdpowiedzUsuń