czwartek, 25 lutego 2021

Wydawnictwo Jaguar Książka pt.: „Midnight Chronicles. Moc amuletu." - Recenzja

 

Zapraszam na opinię o książce pt.: „Midnight Chronicles. Moc amuletu.”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Jaguar.





Roxy jest łowczynią duchów, a przed sobą ma praktycznie niewykonalne zadania. Ma tylko 449 dni na złapanie takiej samej ilości dusz, które sama przez przypadek wypuściła do świata żywych, inaczej jej życie się zakończy. Chociaż ma marne szanse na wykonanie misji, robi wszystko, aby się udało. Pragnie żyć, aby odnaleźć Nialla, swojego zaginionego brata bliźniaka.
Pewnego dnia wypędzając ducha z ciała mężczyzny, staje się dziwna rzecz. Mężczyzna traci przytomność i przestaje mu bić serce. Dziewczynie udaje się przywrócić jego funkcję życiowe i zostaje zabrany do kwatery hunterów, miejsca, gdzie ćwiczą, a niekiedy również mieszkają, takie osoby jak ona. Tam mężczyzna dochodzi do siebie, tylko jest jeden problem, całkowicie traci pamięć. Roxy dostaje za zadanie zaopiekować się Shawem (tak zostaje nazwany mężczyzna) i choć wcale jej się to nie podoba, zostaje jego „niańką”. Czy mężczyzna odzyska pamięć? Jak potoczą się jego losy? Czy Roxy będzie choć trochę bliżej odnalezienia wszystkich wypuszczonych dusz? Co połączy ją i tajemniczego mężczyznę?

Nie będę ukrywać, że znając wcześniejsze pozycje napisane przez Biancę Losivoni oraz Laurę Kneidl spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Liczyłam na książkę, która „porwie” mnie w swój świat i nie pozwoli się od siebie oderwać od samego początku, aż do ostatnich stron. Niestety dla mnie ta książka taka nie była, jednocześnie nie była też zła. Historia nawet ciekawa, a jednocześnie nie na tyle wciągająca, abym musiała ją przeczytać naraz.

Książkę czytamy z dwóch perspektyw – Shawa i Roxy. Według mnie to zdecydowanie zaleta, mamy możliwość poznania myśli, punktu widzenia, uczuć obu bohaterów.

Roxy jest młodą dziewczyną, która tak naprawdę nie wie, czy za 449 dni będzie jeszcze żyć. Wraz z partnerem (który momentami bardzo ją drażni) szukają dusz, które przez przypadek wypuściła, aby ponownie wysłać je tam, gdzie ich miejsce. To bohaterka momentami „narwana”, mająca wady i zalety, ale ogólnie dająca się lubić (chociaż nie na tyle, abym chciała ją za przyjaciółkę).

Shawa tak naprawdę narodził się na nowo. Nie pamięta nic ze swojej przeszłości. Nie pamięta, kim był, co robił, co lubił, a nawet nie wie, jak tak naprawdę ma na imię. Czuje się zagubiony i wcale się nie dziwię, w takiej sytuacji raczej każdy by był. To bohater, razem z którym odkrywamy świat na nowo, poznając jego tajemnice, choć nie wszystkie.

„Midnight Chronicles. Moc amuletu.” to książka, której przeczytania nie żałuję i na pewno sięgnę po kolejny tom. Jest to książka, którą spokojnie można czytać na raty (co ma swoje zalety, jeśli mamy mało czasu na czytanie). Historia może mnie nie zachwyciła, jednak była nawet ciekawa, a jej bohaterowie dający się lubić.



Moja ocena – 6\10


Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Jaguar oraz na FB



5 komentarzy: