Zapraszam na opinię o książce pt.: „Kachna”, jaką otrzymałam od Wydawnictwa Novae Res.
Kachna nigdy nie miała
łatwego życia, myślała jednak, że osiągnęła jakąś
stabilność. Po wyjściu z zakładu karnego dla nieletnich znalazła
mężczyznę, który stał się jej „opiekunem”, myślała, że
coś dla niego znaczyła, że był na swój sposób jej przyjacielem,
jednak on „sprzedał” ją za skrzynkę piwa. Dziewczyna nie chce
nigdzie jechać, jednak Karol (jej nowy opiekun) pokazuje jej pewną
teczkę, przez której ujawnienie może trafić za kratki, a tego nie
chce jeszcze bardziej. Zgadza się wyjechać z nim na rok, w dziwne
miejsce pośrodku lasu, do osady, o której nic nie wie. Jednak
dziewczyna ma swoje plany, nie zamierza zostać tam aż rok. Chce
odnaleźć teczkę, którą posiada Karol, zniszczyć ją i uciec.
Miejsce, w którym się znalazła, jest bardzo dziwne, jeszcze
dziwniejsi wydają jej się ludzie, ma wrażenie, że trafiła do
jakiejś sekty i się boi. Kim są ludzie zamieszkujący osadę? Czy
Kachna odnajdzie się w nowej rzeczywistości? Czy odnajdzie swoje
szczęście?
Do książki mam lekko mieszane uczucia. Pisana
jest w formie pamiętnika głównej bohaterki. Z jednej strony akcja
jest dość wolna, momentami bardzo, z drugiej coś mnie do niej
ciągnęło na tyle, że chciałam koniecznie poznać zakończenie,
dowiedzieć się co się stanie z Kachną, jak ułoży się jej
życie. Historia o dojrzewaniu, szukaniu własnej drogi, odnajdowaniu
własnego „ja”.
Kachna nie miała łatwego życia.
Wychowywana przez ojca, który tak naprawdę wcale się nią nie
interesował, a przy pierwszych większych problemach po prostu
pozbył. Trafiła do zakładu karnego dla nieletnich. Po wyjściu
wcale nie było lepiej, tak naprawdę nie miała na kogo liczyć. To
młoda kobieta, która z pozoru wydaje się wulgarna i odpychająca,
jednak tak naprawdę jest dość zagubiona. To bohaterka, którą
najpierw trzeba dobrze poznać, aby móc wyrobić sobie o niej
zdanie. Osobiście ją polubiłam, jednak nie od samego
początku.
„Kachna” to książka, która ma wady i zalety.
Może nie jest arcydziełem, ale w sobie to coś, co sprawiło, że
musiałam poznać jej zakończenie. Według mnie to pozycja na leniwe
popołudnie pod kocykiem. Polecam.
Moja ocena – 6\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Novae Res oraz na FB.
Zapowiada sie na ciekawa ale kazdy lubicis inego
OdpowiedzUsuńJa przeczytałabym chętnie tę książkę, mimo, że chwilami akcja jest powolna.
OdpowiedzUsuńNie bardzo mnie zaciekawiła, ale znajdą się napewno czytelnicy
OdpowiedzUsuńBrzmi interesująco. Czasem właśnie warto przeczytać i takie ksiazki
OdpowiedzUsuńRecenzja książki nawet mnie zaciekawila, mógłabym ja przeczytac
OdpowiedzUsuńZaciekawiłam się i sama chętnie poznałabym zakończenie..
OdpowiedzUsuńKsiążka ma swój styl,tylko od czasu do czasu sięgam po pamiętniki,nie zawsze mi ta forma pisania odpowiada.Muszę się przekonać czy jest warta uwagi :)
OdpowiedzUsuńpanie może znajdą w niej coś fajnego i będą czytać
OdpowiedzUsuń