Zapraszam na opinię o książce pt.: „Catherine”, jaką otrzymałam od Wydawnictwa HarperCollins Polska.
Ojciec Trentona wypatrzył
wspaniały dom, który można przerobić na hotel. Zostaje tylko
namówić siostry do jego sprzedaży. Mężczyzna wyrusza na
zaproszenie ich ciotki z konkretnymi planami. Już na początku
podróży nic nie jest tak, jak miało być, a jego samochód odmawia
jazdy.
Catherine pracuje w swoim warsztacie samochodowym, kiedy
widzi drobie, wypielęgnowane buty. Wtedy jeszcze nie wie, że
Trenton przyjechał na zaproszenie jej ciotki, która ma własne
plany co do niego, nie tylko te związane ze sprzedażą domu.
Kobieta jest wściekła, nie chce sprzedawać domu, który tak wiele
znaczy dla nich wszystkich. Tylko czy będą w stanie dalej
utrzymywać ogromną posiadłość, która wymaga ciągłych
remontów? Catherine jest wściekła i nie zamierza tego ukrywać, a
do mężczyzny czuje tylko niechęć. Jednak wszystko zaczyna się
zmieniać po jednym pocałunku. Czy siostry zostaną zmuszone do
sprzedaży posiadłości, która jest w ich rodzinie, od kiedy
została zbudowana? Co połączy Catherine i Trenton? Jakie ukryte
plany ma ciotka kobiety?
Książka ma trochę ponad 200 stron.
To taka pozycja na jedno podejście (przynajmniej dla mnie :) ).
Historia dość ciekawa, wciągająca. Książkę czyta się dość
szybko, jest „lekka”, nie wymaga od czytelnika wielkich
przemyśleń, nie wywołuje wielkich emocji.
Bohaterowie
ciekawi, dający się lubić.
Catherine mimo swojego młodego
wieku ma własny warsztat samochodowy. Jest kobietą odpowiedzialną,
kocha swoje siostry, wiele jest w stanie zrobić dla rodziny.
Szczera, czasem aż do bólu, niedająca sobie w kaszę dmuchać z
dość ciętym językiem. Jednak to tylko pozory, w środku jest
delikatną kobietą pragnącą zrozumienia, miłości, wsparcia
innych. To bohaterka, którą zdecydowanie polubiłam.
Trenton
jest mężczyzną bogatym, przystojnym. Nie ma zamiaru się żenić,
widzi jak jego rodzice, co trochę zmieniają partnerów, a ich
małżeństwa w szybkim czasie się rozsypują. Przez swoją niechęć
ustatkowania się zakończył dość długi związek i wcale nie jest
mu z tego powodu przykro. Catherine zaczęła w nim wywoływać
uczucia, o których istnienie się nie podejrzewał. To bohater,
którego polubiłam, chociaż czasami złościł mnie swoim
zachowaniem.
„Catherine” to książka, którą warto było
przeczytać. To bohaterowie, z którymi miło spędziłam czas. To
historia niewymagająca wielkich przemyśleń, doskonała na jedno
popołudnie. Ze swojej strony polecam.
Moja ocena – 7\10
Serdecznie zapraszam na stronę HarperCollins Polska oraz na FB.
Ciekawa nawet
OdpowiedzUsuńHmm czy ciwkawa to trzaby przeczytac samemu
OdpowiedzUsuńHmm czy ciwkawa to trzaby przeczytac samemu
OdpowiedzUsuńCiekawa książka
OdpowiedzUsuńLubię książki tej autorki. Fabuła tej książki spodobała mi się i to bardzo. Taki lekki romans
OdpowiedzUsuńpanie na pewno książkę chętnie przeczytają
OdpowiedzUsuńLekka, przyjemna historia do poczytania.
OdpowiedzUsuńLekka i ciekawa historia,doskonały relaks na czytanie na leniwe popołudnie :)
OdpowiedzUsuńNa leniwe popołudnie moze byc
OdpowiedzUsuńZ chęcią poczytam
OdpowiedzUsuń