niedziela, 9 sierpnia 2020

HarperCollins Polska Książka pt.: „Słodkie magnolie. Smak nadziei” - Recenzja

 

Zapraszam na opinię o książce pt.: „Słodkie magnolie. Smak nadziei”, jaką otrzymałam od Wydawnictwa HarperCollins Polska.




Maddie do tej pory miała dość stabilne życie i uważała się za szczęśliwą. Była żoną Billa, lekarza pediatry, matką trójki wspaniałych dzieci, z którymi nie miała większych problemów, przyjaciółki, na których zawsze mogła liczyć. Wystarczyła chwila, aby jej poukładane życie legło w gruzach, by okazało się, nie takie idealne jak myślała. Wierzyła w męża, pomagała mu, dzięki niej zrobił karierę jako pediatra, nawet pielęgniarkę ona zatrudniła. Pielęgniarkę, z której pomocą jej życie legło w gruzach. Jej mąż miał inne zdanie na temat ich życia, najpierw wdał się w romans z młodziutką pielęgniarką, a gdy ta zaszła w ciążę, zostawił rodzinę i przeniósł się do niej.
Kobieta jest nieszczęśliwa, kochała męża, myślała, że są szczęśliwym małżeństwem, okazało się, że była w błędzie. Nie może się jednak poddać, udaje, że jest ok, nie dla siebie, ale dla dzieci. Najstarszy syn, szesnastoletni Tyler, najgorzej znosi, to co zrobił ojciec, zaczyna sprawiać problemy wychowawcze.
W trudnym okresie wspierają ją przyjaciółki. To one wpadają na pomysł, aby otworzyć w ich niedużym miasteczku, miejsce, w którym kobiety mogłyby odpocząć, poćwiczyć, zjeść zdrowo. Wszystko pomału zaczyna się układać, a na horyzoncie pojawia się przystojny trener syna. Czy Maddie da sobie szansę na szczęście? Czy poradzi sobie z problemami z synem? Jak wpłynie na nią rozwód? Czy wspólny interes dojdzie do skutku?

Na podstawie książki jest serial emitowany w Netflix. Osobiście go nie znam, jednak książka zdecydowanie mi się podobała. Historia ciekawa, wciągająca, pokazująca siłę kobiecej przyjaźni, odwagę, układanie sobie życia na nowo.

Maddie to kobieta, która w wieku czterdziestu lat zaczyna wszystko od nowa, tylko tym razem nie sama, a z trójką dzieci, które są dla niej najważniejsze. Choć początkowo nie wie co zrobić, dość szybko się „ogarnia”, nie siedzi i płacze tylko szuka rozwiązań. Bardzo podobała mi się jej postawa względem męża, nie buntowała dzieci, a wręcz przeciwnie, stara się ich pogodzić z sytuacją, sprawić by choć trochę przebaczyły ojcu, by nie zrywały z nim kontaktu. To bohaterka, którą zdecydowanie polubiłam, której mocno kibicowała.
Bill to mężczyzna, który zdecydowanie nie zrobił na mnie pozytywnego wrażenia. Egoistyczny, patrzący tylko na siebie, momentami bezmyślny. Nie dość, że odszedł od rodziny, nie dość, że Maddie robi wszystko, aby dzieci się od niego nie odwracały, on potrafi wysłać po nie swoją kochankę (niestety tak trzeba nazwać tę kobietę). Nie potrafię zrozumieć takich ludzi i nigdy nie będę umieć.

„Słodkie magnolie. Smak nadziei” to książka, która mnie się podobała. Polubiłam bohaterkę i mocno jej kibicowałam, a historia mnie wciągnęła. Ze swojej strony polecam.



Moja ocena – 8\10




Serdecznie zapraszam na stronę HarperCollins Polska oraz na FB.


Słodkie magnolie. Smak nadziei

11 komentarzy: