Zapraszam na opinię o książce pt.: „Splamiona jego żądzą”, jaką otrzymałam od Wydawnictwa Novae Res.
Andrij jest bardzo młodym
chłopakiem z Ukrainy. Do Polski uciekł przed kłopotami, posługuje
się dokumentami kuzyna, sam nie ma 18 lat, nie może swoimi. Pracuje
sumiennie za marne grosze, mieszka w złych warunkach z wieloma
innymi mężczyznami, a każdy zaoszczędzony grosz wysyła babci,
którą bardzo kocha i pragnie jej pomóc. W przypływie odwagi
postanawia poprosić szefa, samego „Boga” (jak nazywa Grzegorza
Sobieskiego, właściciela, szefa jego szefów) o podwyżkę. Nie wie
jeszcze, jak ta jedna decyzja zaważy na jego przyszłości.
Pan
Grzegorz proponuje mu remont w swojej rezydencji, na co Andrij z
ochotą się zgadza. Myśli, że właśnie spełniają się jego
marzenia, a przyszłość zaczyna widzieć w dużo jaśniejszych
kolorach. Na miejscu poznaje żonę Grzegorza, Patrycję, kobietę,
która go zachwyca nie tylko swym wyglądem. Zaproszenie na wspólny
posiłek, zachowanie Patrycji, która nie traktuje go jak inni, jak
byłby śmieciem, tylko z szacunkiem, wspólna miłość do sztuki,
sprawiają, że chłopak jest nią zauroczony. Boi się tego uczucia,
wie, jak wiele może stracić, jednak mu się poddaje i wdaje się w
romans. Czy Grzegorz go odkryje? Jakie tak naprawdę zamiary względem
młodego Ukraińca ma biznesmen? Jakie tajemnice kryją się za
drzwiami pięknej willi?
Do książki mam trochę mieszane
uczucia i tak szczerze nie potrafię tak do końca stwierdzić
dlaczego. Z jednej strony historia mi się podobała, z drugiej
według mnie była ciut za bardzo rozciągnięta i to sprawiało, że
się dłużyła. Z jednej strony losy Andrija mnie wciągnęły,
chciałam się dowiedzieć, co się stanie dalej, z drugiej nie na
tyle, aby nie móc oderwać się od książki. Czy sięgnęłabym po
nią drugi raz? Raczej tak, nie żałuje jej przeczytania.
Historia
momentami zaskakuje, co zdecydowanie jest na plus dla niej.
Znajdziemy w niej dużą dawkę scen erotycznych, ale nie tylko.
Momentami akcja jest szybka, z ciekawymi zwrotami i to sprawiało, że
jednak nie odłożyłam jej na bok w połowie czytania.
Andrij
to właściwie nastolatek, który zamiast ciężko pracować, licząc
się z każdym groszem, powinien się uczyć, nie musieć przejmować
się dorosłym życiem. Wcale się nie dziwię, że trochę się
pogubił, a zachowanie Grzegorza wcale mu się nie podobało. To
bohater, którego nawet polubiłam, chociaż bardzo często nie
zgadzałam się z decyzjami, jakie podejmował, a czasem uważałam
je za wręcz absurdalne.
„Splamiona jego żądzą” to
książka, która mi się nawet podobała, jednak zdecydowanie mnie
nie zachwyciła. Wywołała za mało emocji i trochę się dłużyła
podczas czytania. Głównego bohatera polubiłam, kibicowałam mu.
Historia ogólnie mi się podobała, była ciekawym pomysłem, według
mnie ciut za bardzo rozwiniętym w słowach. Ogólnie polecam, jest
warta przeczytania i poznania historii młodego Ukraińca, którego
życiu daleko do bajki.
Moja ocena – 6\10
Serdecznie zapraszam na stronę Wydawnictwo Novae Res oraz na FB.
Nie moje klimaty ale mimo wszystko może być ciekawe
OdpowiedzUsuńCiekawe
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa ksiażka
OdpowiedzUsuńNie zbyt moje klimaty Dagmara Krajewska
OdpowiedzUsuńJak dla mnie do przeczytania
OdpowiedzUsuńFajna książka czasem warto poczekać na rozwój sytuacji
OdpowiedzUsuńNa wakacyjny czas idealna🏖
OdpowiedzUsuńPewnie ciekawa jak każda inna
OdpowiedzUsuńTaka książka można rzec na leniwy czas w sam raz
OdpowiedzUsuńKolejna powieść erotyczna na którą mam wielką chrapkę :)
OdpowiedzUsuńpanie na pewno książkę chętnie przeczytają
OdpowiedzUsuń