Ostatnio
dostałam się do kampanii Hebe na stronie Streetcom. W kampanii dostałam kosmetyki,
które dziś chciałabym Wam pokazać.
1. Krem z kwasem migdałowym i polihydroksykwasami.
Krem mieści
się w wygodnej, plastikowej butelce. Jego zapach jest delikatny, przyjemny, na
skórze pozostaje chwilę po użyciu. Konsystencję ma lekką, dobrze się aplikuje i
dość szybko się wchłania. Kremu używam zbyt krótko by do końca poznać jego
działanie. Obecnie wiem, że nie uczula, dobrze nawilża, a skóra na twarzy po
użyciu jest jakby odprężona, delikatniejsza w dotyku. Nadaje się również do
cery trądzikowej, nie zapycha porów, nie powoduje zwiększenia się ilości
wyprysków.
2. Perfumy.
W malutkiej buteleczce
znajdziemy 15 ml perfum. Opakowanie ładne, wielkość idealna do torebki. Zapach mają
bardzo ładny, średnio intensywny, utrzymujący się dość długo na ubraniu (około
12 godzin) i troszkę krócej na skórze (8 godzin) z czasem tracąc na
intensywności. Zapach mają zmysłowy, kuszący, osobiście najbardziej wyczuwam
zapach piżma, który uwielbiam.
3. Kreatyna w płynie.
Kreatynę
używana jest przez mamę nie dłużej niż dwa tygodnie, więc to zdecydowanie za
mało by widzieć odbudowę włosów. Jednak po tym czasie jestem w stanie kilka
rzeczy o niej powiedzieć. Ma bardzo przyjemny zapach, który utrzymuje się na
włosach do paru godzin po użyciu. Nie obciąża włosów, nie powoduje ich
przetłuszczania (używana od połowy nie na całość). Włosy po nałożeniu są miłe w
dotyku, lśniące i miękkie. Widać trochę lepszą kondycję włosów, dlatego odważę
się stwierdzić, że pomaga w ich regeneracji.
4. Kolagenowa maseczka pod oczy.
Strasznie ją
polubiłam J. W opakowaniu z strunowym zamknięciem znajdziemy 30 płatków
doskonale nasączonych, ale nie kapie z nich, co dla mnie jest ogromną zaletą. Używałam
3 razy i zauważyłam delikatne zmniejszenie cieni pod oczami. Po ściągnięciu
płatków skóra jest bardzo miła w dotyku. Podczas używania mamy wrażenie
delikatnego zimna, które doskonale orzeźwia, pobudza, gdy chce się spać J. Płatki nie powodują pieczenia, ani
żadnych innych reakcji alergicznych.
5. Peeling cukrowy do ciała.
Ma świetny cytrynowy
zapach, który można wyczuć na skórze jeszcze długo po użyciu. Doskonale spełnia
swoje zadanie, czyli złuszcza martwy naskórek. Skórę pozostawia miękką i bardzo
przyjemną w dotyku. Na skórze pozostawia delikatną warstwę, która sprawia, że
nie ma potrzeby używania dodatkowych „nawilżaczy”.
6. Tusz do rzęs.
Przyznam
szczerze, że jak zobaczyłam szczoteczkę myślałam, że będzie do niczego. Pomyliłam
się. Dobrze rozczesuje rzęsy nie skleja ich, nie powstają grudki. Rzęsy są wydłużone.
Tusz nie rozmazuje się, a jednocześnie nie ma problemu z jego wieczornym
usunięciem.
Kosmetyki,
które otrzymałam od Hebe w ramach kampanii Streetcom spełniły moje oczekiwania.
W drogerii znajdziemy duży wybór kosmetyków różnego typu, często w bardzo
atrakcyjnych cenach, tak, więc warto zaglądać.
Serdecznie zapraszam na stronę Streetcom gdzie można testować różne ciekawe rzeczy. Otrzymujemy produkty nie tylko dla siebie ale również dla znajomych\rodziny :)
Super same fajne produkty aż szkoda że sama sie nie załapałam :) i szkoda że nie ma u mnie w pobliżu tej drogerii narazie
OdpowiedzUsuńAle tych produktów super :-)
OdpowiedzUsuńJaj widze świetna kampania ewelina tkacz
OdpowiedzUsuńale Ci zazdroszczę Aniu tej kampanii - tyle cudowności :)
OdpowiedzUsuńSwietna rzeczy super
OdpowiedzUsuńNam niestety nie udało się dostać do kampanii, a o BANDI wiele dobrego słyszałam strasznie mnie ciekawią te kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńooo super , a perfumki bardzo uroczo wyglądają ;-)
OdpowiedzUsuńależ super wynalazki,mega :)
OdpowiedzUsuńsame cudowności
OdpowiedzUsuńGratuluję Ci kochana ale trafiłaś z super kosmetykami :)
OdpowiedzUsuńNiezłe ma pani szczęście tyle świetnych kosmetyków,kampania udana.
OdpowiedzUsuńFajny zestaw kosmetyków.
OdpowiedzUsuńSuper :-) Ty to masz szczescie :-) Gratuluje
OdpowiedzUsuńdużo kosmetyków które ucieszą każdą panią
OdpowiedzUsuńale bogaty zestaw :))) gratuluję :)))
OdpowiedzUsuń