Zapraszam na
opinię o bułce tartej ze złocistym lnem mielonym jaką otrzymałam od firmy
Oleofarm.
Muszę
przyznać, że bułki byłam strasznie ciekawa, nigdy nie miałam z taką do
czynienia i muszę przyznać, że jest rewelacyjna. Użyłam jej jako panierki do
mięsa. Zwykłe, znudzone kotlety nabrały zupełnie innego smaku i aromatu, mimo,
że nie dodałam żadnej przyprawy (a tak dodaję bo inaczej kotlety są takie
nijakie, wręcz mdłe).
Bardzo duża
dla mnie zaletą jest to, że panierka nie odpada jak często ma miejsce przy
użyciu zwykłej bułki (a przynajmniej ja zazwyczaj miałam pół kuchni w bułce).
Panierka
wyszła mi chrupiąca o złotym kolorze (niestety nie pokaże Wam na zdjęciach bo
wyszły fatalne i wstyd L ).
Zauważyłam
jeszcze jedną dość ciekawą moim zdaniem rzecz, do opanierowania takiej samej
ilości mięsa jak zwykle zużyłam zdecydowanie mniej bułki. Wsypałam tyle co
zwykle na talerz i został, a zazwyczaj dosypuję. Nie mam pojęcia jak to się
stało, kotlety robiłam jak zawsze J.
Moja
ciekawość została zaspokojona, bułka tarta ze złocisty lnem jest we dług mnie
genialna i z ochotą polecam.
Zalety:
· Nadaje zwykłym kotletom zupełnie inny
smak i aromat.
· Nie odpada z mięsa.
· Wydajna.
· Smaczna.
Wady:
BRAK
Moja
ocena – 10\10
Serdecznie
zapraszam na stronę OLEOFARM.
Bułkę tartą
ze złocistym lnem mielonym znajdziecie TU.
fajna sprawa taka panierka wydajna z lnem takiej nieznalam warta widze uwagi kotlety napewno inaczej smakuja jak w zwyklej bulce
OdpowiedzUsuń:-)
Usuńo prosze a taka niepozorna a jednak swietna jest ;) z checia bym wyprobowal, bo mam niejadka w domu
OdpowiedzUsuńmoje dzieciaki z ochotą jadły, a Amela dość rzadko jada mięso
UsuńRównież nie spotkałam się z czymś takim.Można zupełnie zmienić smak mięsa bez zbędnych kombinacji.Lubię takie rzeczy eksperymentować w kuchni choć nie zawsze wszystko wychodzi ale cóż zobaczymy jak będzie z tym produktem.I tu właściwie zaskoczenie jest mega ogromne bo nazwa firmy zawsze mi mówiła dużo o jakiś lekarstwach a o bułce tartej bym nie pomyślała,że mają w swojej ofercie.
OdpowiedzUsuńA widzisz ja poszperałam przy przedłużaniu współpracy i kilka perełek Wam pokaże :-)
UsuńCiekawe połączenie nigdy sie nie spotkałam z takim i naprawde ininteresujące .
OdpowiedzUsuńwow, pierwszy raz taką widzę:)
OdpowiedzUsuńsmaczna :-)
UsuńTeraz to jestem totalnie zaskoczony.Ciekawe jak to smakuje.Zapewne jednym przypadnie do gustu a innym przeciwnie ale żeby się przekonać trzeba wypróbować :)
OdpowiedzUsuńDokładnie każdy ma inne gusta kulinarne i trzeba spróbować by wiedzieć czy posmakuje, dla mnie pych
Usuń:-)
OdpowiedzUsuńO niee ja po takiej głodówce czytająca o takich smakołykach już oczami wyobraźni jem z Tobą te kotlety;) Kurcze ale mi ochoty narobiłaś na taką panierkę, bo jeszcze o takiej nie słyszałam i chętnie spróbuje
OdpowiedzUsuńKotletów nie ma ale w niedzielę powtórka tak więc zapraszam :-)
Usuńsuper :) lnem brzmi ciekawie i jest on stosowany jako środek odchudzający, więc przyjemne z pożytecznym. a że nie odpada,to wielka zaleta, często mi panierka odpada, mimo,że jaja są świeże i nie mieszkam np. z wodą (choć tak mnie kiedyś na praktykach uczono) Warto spróbować :)
OdpowiedzUsuńO mieszaniu z wodą nie wiedziałam, nigdy nie mieszam :-)
UsuńŚwietny produkt zazwyczaj bulka odpada z kotleta i nie jest chrupiaca wiec nie przynosi to takiego rezulatatu jakiego by sie chcialo a bez przypraw zgodze sie ze napewno mdle wyjdzie a tu zaskoczenie ze jest jednak na to sposob :)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńOjej nie słyszałam o takiej, ale musi być pyszna, ja lubię len, i do tego jak jest mięso chrupiące to już super, aż zgłodniałam :) Martyna K
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja, żeby urozmaicić niedzielny obiad ;)
OdpowiedzUsuńNie tylko niedzielny, do wielu potraw się nadaje podałam kotlety jako przykład :-)
Usuń