Słyszeliście
kiedyś o porzeczkach w miodzie? Ja osobiście miałam pierwszy raz z nimi
styczność, a otrzymałam je od firmy Pachniczówka i Miodolada.
Muszę wam
powiedzieć, że byłam ich tak ciekawa, że skosztowałam od razu po odpakowaniu
paczki. Wrażenia są bardzo pozytywne.
Ich
konsystencja jest bardzo gęsta, a mimo to, trzymane w lodówce bez problemu się
rozsmarowują.
W smaku
można wyczuć zarówno miód jak i porzeczki. Są słodkie, przez co samych dużo się
nie zje, ale to dokładnie tak jak miód.
Znalazłam
dla nich wiele zastosowań. Rewelacyjnie smakują naleśniki nimi posmarowane,
szczególnie gdy zrobimy je na puszystym cieście (dodając wodę mineralną
gazowaną). Gdy dodamy łyżeczkę do herbaty, nabiera zupełnie innego, pysznego
smaku, a cukier jest zbędny, tak więc staje się dużo zdrowsza. Córka natomiast
z ochotą zajada pieczywo nimi posmarowane, do tego szklanka mleczka i zdrowe
śniadanko godowe. Rewelacyjnie także smakują z ciastem drożdżowym, dzielimy
usmażone na pół, smarujemy i składamy w całość, a później szybko jemy bo migiem
znika J
Jak sami
widzicie (a raczej czytacie) u mnie porzeczki w miodzie rewelacyjnie się
sprawdziły. Z ogromną ochotą zachęcam do spróbowania i pokochania jak my J
Zalety:
· Ciekawy, orginalny, pyszny smak.
· Łatwo się rozsmarowują.
· Gęsta konsystencja.
· Do pieczywa, herbaty, naleśników,
ciasta.
Wady:
BRAK
Moja
ocena- 10\10
Serdecznie
zapraszam na stronę Pachniczówka i Miodolada oraz na ich FB.
Czarną
porzeczkę w miodzie znajdziecie TU
Lubię porzeczki,zwłaszcza czarne.Ale nie miałam okazji spróbować ich w takim zestawieniu.Zawsze jadłam dżem porzeczkowy lub piłam sok z nich.Dużo zastosowań kulinarnych jest tego produktu co mnie cieszy.Zawsze można tymi porzeczkami zachęcić niejadka,skoro są słodkie a przede wszystkim pyszne.Dobrze,że produkt nie jest rozrzedzony i można śmiało smarować nim tosty czy gofry.Z pewnością pasowałyby też jako dodatek do ryżu czy makaronu.Narobiłaś mi Aniu takiego apetytu,że koniecznie muszę wypróbować ich.
OdpowiedzUsuńPamiętam w ciąży chodziły za mną porzeczki, tak mi się chciało a to była zima:( i żałuje że nie wiedziałam wtedy o takim rarytasie, bo z miłą chęcią pałaszowałabym je palcami wprost ze słoika, a co ciężarnej wolno;). A teraz znowu mam ochote na porzeczki czytając takie wpisy, kurcze naleśniki z takim cudem, ja uwielbiam naleśniki na słonko, ostro, słono itd w kazdej postaci, więc musze koniecznie wypróbować porzeczek w miodzie :)
OdpowiedzUsuńSmakowita recenzja, szkoda ze sam nie mam skąd tego wytrzasnąć. A to zdjęcie z łyżeczka to wygląda jak to były lody a nie porzeczka z miodem.Kolor przecudny a sam pomysł na taką kombinacje składników rewelacyjny.
OdpowiedzUsuńnapewno
OdpowiedzUsuńmusi byc pyszne takie cudo ale ty robisz nam smaka ciekawa jestem
innych produktow tej firmy mam nadzieje ze mam tez by zasmakowalo