czwartek, 31 lipca 2025

Wydawnictwo Skarpa Warszawska Książka pt.: „Przecież mamy siebie” - Recenzja

 

Zapraszam na recenzję książki pt.: „Przecież mamy siebie”, którą otrzymałam od Wydawnictwa Skarpa Warszawska (współpraca reklamowa baterowa).






Maria i Szymon mieli siebie, byli naprawdę szczęśliwi. Łączyła ich miłość, o której wielu może tylko marzyć. Ich wspólna przyszłość miała być długa i szczęśliwa, budowali ją zgodnie, razem. Nic nie zapowiadało tragedii, która stała się ich udziałem.
Maria była w ciąży, niebawem na świat miała przyjść ich córeczka, dopełniając ich szczęśliwą rodzinkę. Jednak nie było tak, jak być powinno, a pojawienie się na świecie dziecka jednocześnie było ostatnim dniem życia jego matki. Dla Szymona świat się zatrzymał, nie wyobrażał sobie życia bez ukochanej żony. Tak naprawdę, gdyby nie pomoc innych, nie dałby sobie rady. Na szczęście nie został sam.
Pola była najlepszą przyjaciółką Marii, łączyła ich silna więź, były siostrami z wyboru. Gdy ona umarła, również świat Poli się zawalił, jednak nie mogła sobie pozwolić na załamanie się. Wiedziała, że musi być silna, pomóc Szymonowi, stanąć na wysokości zadania. Rozumiała jego ból, ponieważ czuła taki sam. Połączyła ich tragedia, śmierć bliskiej osoby, jednak nie tylko. Co jeszcze? Jak potoczy się historia tej dwójki? Czy poradzą sobie z przeszłością? Czy ruszą do przodu? Czy dadzą sobie szansę na szczęście?

Historia, jaką znalazłam w książce była bardzo emocjo. Niejednokrotnie miałam świeczki w oczach, a łzy ciężko było powstrzymać. Mnie zdecydowanie się podobała. To opowieść o śmierci ukochanej żony i przyjaciółki, o próbach pozbierania się, lojalności, przyjaźni, miłości. Mnie wciągnęła praktycznie od samego początku i nie pozwoliła się od siebie oderwać, aż nie dotarłam do ostatniego słowa. Dla mnie była to pozycja na jedno popołudnie.
Akcja sprawnie poprowadzona, z ciekawymi zwrotami. Książkę czytamy oczami wielu bohaterów, co zdecydowanie wiele wnosi, wiele pozwala zrozumieć.

Jeśli chodzi o bohaterów, byli ciekawi, dobrze wykreowani. Mieli zarówno zalety, jak i wady, a to sprawiło, że byli bardziej realistyczni, można było się z nimi utożsamiać. Niestety nie mogę Wam nic więcej o nich powiedzieć, żeby nie zdradzić zbyt wiele z fabuły. Powiem tylko tyle, że warto poznać ich blisko.

„Przecież mamy siebie” to świetna, pełna emocji historia, którą warto przeczytać. Ze swojej strony polecam.



Moja ocena – 9\10



Serdecznie zapraszam na stronę Skarpa Warszawska oraz na FB



Przecież mamy siebie

2 komentarze:

  1. To rzeczywiście prawda, że ​​zaklęcia loterii są prawdziwe od ponad 4 lat, gram aktywnie w loterię State Farm i nie tylko i wygrałem tylko raz i była to mała wygrana. Natrafiłem na posty o tym, jak rzucający zaklęcia pomagają w wygranych na loterii i postanowiłem spróbować, ale nadal nie miałem szczęścia, dopóki znajomy nie dał mi adresu e-mail dr Agbazary i skontaktowałem się z nim, otrzymałem pewne instrukcje i zastosowałem się do nich, a w ciągu ostatnich miesięcy wygrałem łącznie ponad $1,771,000 przy kilku okazjach i był to zbyt cudowny cud, aby o nim milczeć i postanowiłem opowiedzieć światu o tym wspaniałym ambasadorze. Skontaktuj się z nim, podając poniższe dane, aby uzyskać natychmiastowe i aktywne zaklęcia loterii i mieć własne świadectwo E-mail: ( peacefulhome1960@zohomail.com ) lub WhatsApp na: ( +2348104102662 )

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem głęboko wdzięczny za wskazówki i wsparcie, jakie otrzymałem w jednym z najtrudniejszych momentów w moim życiu. Kiedy czułem się beznadziejnie po stracie partnera, dr Agba wskazał mi drogę do pojednania i uzdrowienia. Dziś mój związek jest silniejszy, pełen odnowionej miłości, zaufania i szczęścia. Na zawsze będę wdzięczny za mądrość i pomoc, które pozwoliły mi odzyskać osobę, którą kocham. Skontaktuj się z tym spirytualistą mailowo: ( agbazara@gmail.com )

    OdpowiedzUsuń